Premier ma kandydata na prezesa NBP

Premier ma kandydata na prezesa NBP

Dodano:   /  Zmieniono: 

Premier Jarosław Kaczyński mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", że ma już kandydata na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego; nie chce jednak zdradzić nazwiska. "To stosunkowo mało znana osoba, choć oczywiście nie w środowiskach ekonomicznych" - wyjaśnia premier. "Może nie prowadziła ona z Leszkiem Balcerowiczem sporów wprost, ale w wielu momentach mówiła, co będzie się działo w polskiej ekonomii. I w przeciwieństwie do obecnego prezesa NBP, który się praktycznie zawsze mylił, osoba ta miała rację. I to jest to, co ja sobie cenię" - podkreśla. J.Kaczyński ujawnia także, że jest zdecydowanym przeciwnikiem rządu mniejszościowego, który "byłby zupełnie bezradny". Przyznaje, że PiS dąży do koalicji z LPR, PSL i klubem Ruchu Ludowo-Narodowego. Chociaż w tej chwili brakuje sześciu głosów do większości, to - według szefa rządu - "nie jest to trwały brak". "Uważam, że bardzo szybko brak ten zredukowałby się do różnicy zupełnie minimalnej, a nawet żadnej. Nie chcę tego określać w czasie" - dodaje.

Premier w wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi" odnosi się także do tzw. afery taśmowej. Tłumaczy m.in. dlaczego zdecydował się na przeprosiny. "Myśmy początkowo patrzyli na tę sprawę, jak politycy. Wiedząc, jaka jest praktyka, śmiejąc się wewnętrznie z oburzenia panów, którzy niejedną taką rozmowę w życiu prowadzili, dopiero potem zobaczyliśmy, że wiele osób, które są po naszej stronie, chcą zmian w Polsce, poczuło się tym zaskoczonych, urażonych. Wtedy uświadomiliśmy sobie, że trzeba po prostu powiedzieć 'przepraszam', że trzeba się do nich zwrócić" - mówi J.Kaczyński w tekście "Premier ma kandydata na prezesa NBP".