Posłanki Samoobrony zmuszały mężczyzn do seksu

Posłanki Samoobrony zmuszały mężczyzn do seksu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiem o dwóch posłankach Samoobrony, które zmuszały mężczyzn do seksu. Rozmawiałem z chłopakiem, którego one tak potraktowały. Żeby pracować, musiał "dmuchać" babkę. Chyba jedną z najbrzydszych w Samoobronie - były działacz Samoobrony ujawnia "Dziennikowi" kolejne, sensacyjne szczegóły "seksafery". Gazeta pisze: Nie znamy jeszcze wszystkich faktów, nie wiemy, czy prokuratura potwierdzi wiarygodność zarzutów stawianych działaczom Samoobrony. Nie wiemy też, jakie ostatecznie będą konsekwencje polityczne. Możemy jednak podsumowywać to, jak zachowały się strony tej sprawy. Oskarżeni, premier, koalicjanci, partyjni koledzy. I koleżanki. Z wypowiedzi Renaty Beger, Danuty Hojarskiej, Genowefy Wiśniowskiej przebija lekceważenie sprawy. Chwilami nawet pogarda dla Anety Krawczyk - czytamy w tekście "Posłanki Samoobrony zmuszały mężczyzn do seksu". "Zachowanie tych pań mnie nie dziwi. Zdarzało się, że i one stosowały układ +kariera za seks+ - tyle że w stosunku do młodych, ładnych chłopców" - mówi o wypowiedziach kobiet z Samoobrony proszący o zachowanie anonimowości były działacz tej partii. Dawniej szef regionu, od początku lat 90. jedna z najbliższych Lepperowi postaci. Dodaje, że wie o dwóch posłankach. Nie chce zdradzić ich nazwisk. Mówi tylko, że były one wśród wypowiadających się na temat "seksafery". Tłumaczy, że się boi. "Andrzej wciąż jest wpływowy, ma długie łapki" - podkreśla. "To było powiedziane wprost: miejsce na liście wyborczej za usługi seksualne?" - pyta dziennikarz. "To było tak, że dzięki temu prowadził on biuro poselskie i był pracownikiem w Sejmie przy Andrzeju. Ale żeby pracować, musiał +dmuchać+ babkę, której pan by nie podejrzewał o to, że ją można dotknąć" - odpowiada.