Marcinkiewicz wciąż jeździ rządową limuzyną

Marcinkiewicz wciąż jeździ rządową limuzyną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do luksusu łatwo się przyzwyczaić. Były premier Kazimierz Marcinkiewicz, który wiele razy podkreślał swoją skromność, nie może zrezygnować z rządowej limuzyny. Choć od kilku dni pracuje już w banku PKO BP, wciąż korzysta z rządowego auta - informuje "Fakt". Centrum Warszawy wczesnym rankiem. Reporter "Faktu" zauważył, że pod jedną z kamienic podjeżdża BMW Biura Ochrony Rządu. Po chwili do limuzyny podchodzi doradca bankowy Kazimierz Marcinkiewicz. Kierowca staje na baczność i otwiera drzwi byłemu szefowi rządu. Limuzyna wiezie Marcinkiewicza do siedziby PKO BP. Jak to możliwe, że Marcinkiewicz jeździ rządowym autem? Przecież zrezygnował z limuzyny i ochrony BOR, gdy został komisarzem Warszawy. Wielokrotnie można go było spotkać, jak samotnie spaceruje ulicami Warszawy albo jeździ samochodem z ratusza. Gdy jednak przegrał wyścig o prezydenturę stolicy, został bez auta. Jak zatem dostać się do pracy? Wycieczki metrem czy tramwajem są dobre... ale w kampanii wyborczej - komentuje dziennik. Były premier szybko przypomniał sobie o eleganckim samochodzie z BOR, który przydzielił mu dawny podwładny, wicepremier Ludwik Dorn. I do dziś nie może z tego zrezygnować - czytamy w tekście "Marcinkiewicz wciąż jeździ rządową limuzyną".