W czwartek odbyły się w sądach zebrania sędziów ws. reformy sądownictwa, w związku z czym przerwano rozprawy na pół godziny. Zbigniew Ziobro ocenił, że był to "zakamuflowany protest, do którego sędziowie nie mają prawa". Prokurator Generalny zaznaczył, że nikt z obszaru odpowiedzialności politycznej dobrej zmiany nie będzie przeszkadzał w zmianie, którą obiecał rząd. – Ani o krok nie cofniemy się – podkreślił. – To jest walka o władzę tych, którzy rządzą w KRS, którzy decydują, jak wygląda sądownictwo – mówił.
Odnosząc się do wizyty Donalda Tuska w Polsce, Zbigniew Ziobro podkreślił, że szef Rady Europejskiej nie może zasłaniać się immunitetem, ponieważ nie obejmuje on zdarzeń sprzed objęcia tej funkcji. Tusk zapowiedział, że skorzysta z immunitetu, jeżeli dojdzie do wniosku, iż celowo wykorzystywane są sprawy przeciwko niemu, aby utrudnić mu sprawowanie funkcji przewodniczącego RE.
Ziobro przekonywał, że Tusk nie powinien „wywoływać histerii wokół swojej osoby w sytuacji, kiedy realizuje swoje obowiązki wobec polskiego państwa”. Stwierdził, że dziesiątki razy przesłuchiwany był za rządów PO w prokuraturach, po kilkanaście godzin i nikt nigdy nie poczęstował go żadnym napojem. – Więc Donald Tusk, chwaląc się, że o herbacie, kawie i wodzie wytrzymał, to był w dużo bardziej komfortowych warunkach, widać, przesłuchiwany ode mnie – powiedział.