W niedzielę w południe, po coniedzielnej modlitwie Anioł Pański (rozważanie zwiastowania Maryi), Ojciec Święty wygłosił kilka słów do tłumu zgromadzonego na Placu Świętego Piotra w Watykanie.
Zwrócił się z apelem do wiernych, a także do przywódców. Z niepokojem mówił o wojnie, której końca wciąż nie widać.
Papież widzi jedno rozwiązanie. Powinno być „natychmiastowe”
Leon XIV mówił o rosyjsko-ukraińskim konflikcie zbrojnym, który trwa od ponad trzech lat. – Z całą mocą ponawiam mój pilny apel o natychmiastowe zawieszenie broni i poważne zaangażowanie w dialog – mówił stanowczo z okna Pałacu Apostolskiego, jak podaje Vatican News.
Papież wskazał, że "wojna na Ukrainie nadal sieje śmierć i zniszczenie". – Również w ostatnich dniach bombardowania dotknęły kilka miast, w tym [stolicę Ukrainy – red.] – Kijów, powodując liczne ofiary. Ponownie wyrażam swoją bliskość z narodem ukraińskim i wszystkimi poszkodowanymi rodzinami – zaznaczył.
„Nadszedł czas, aby porzucić logikę oręża”
Ojciec Święty zasugerował, aby wierni "nie popadali w obojętność, ale okazywali swoją bliskość poprzez modlitwę i konkretne gesty miłosierdzia". Jeśli chodzi natomiast o polityków – odpowiedzialnych za to, co dzieje się na ziemiach sąsiadujących z Polską – zdaniem Leona XIV "nadszedł czas, aby (...) porzucili logikę oręża i wkroczyli na drogę negocjacji i pokoju, przy wsparciu wspólnoty międzynarodowej". – Głos broni musi zamilknąć, a wznieść się musi głos braterstwa i sprawiedliwości – stwierdził.
31 sierpnia agencja Reutera zacytowała słowa rzeczniczka prasowego Władimira Putina, powołując się na rosyjskie media. Poinformował, że Moskwa zamierza kontynuować wojnę (rosyjski polityk użył tutaj propagandowego określenia "specjalna operacja wojskowa"). I chociaż zdaniem Dmitrija Pieskowa Kreml jest gotów zawrzeć pokój, to jednak problem ma być po stronie Pałacu Maryjskiego. – Nie widać wzajemności ze strony Kijowa – ocenił.
Czytaj też:
Wściekły atak Rosji na Ukrainę. Polskie wojsko wydało pilny komunikatCzytaj też:
„Białoruscy żołnierze z długą bronią”. Tusk ujawnił wiadomość od ochrony. „Przeżyliśmy”
