Moskwa znów oburzona. Znów z powodu pomników w Polsce

Moskwa znów oburzona. Znów z powodu pomników w Polsce

Siergiej Ławrow (fot. kremlin.ru) 
Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja po raz kolejny naciska na Polskę, by ta zajęła się przypadkiem wandalizmu wobec sowieckiego miejsca pamięci. Tym razem chodzi o incydent, do którego doszło 25 kwietnia we Wrocławiu.

Moskwa wezwała rząd w Warszawie do znalezienia i ukarania wandali, który zbezcześcili sowiecki pomnik na cmentarzu oficerów Armii Czerwonej we Wrocławiu. Do zdarzenia doszło w nocy 25 kwietnia. Jak odnotowały rosyjskie media, od początku roku to szósty przypadek zdewastowania sowieckich monumentów wojskowych na terytorium Polski.

Oskarżenie o niemoralną kampanię

– Polska kontynuuje swoją cyniczną i niemoralną kampanię przeciwko sowieckim pomnikom i cmentarzom – powiedział w środę minister Siergiej Ławrow. – Wzywamy Warszawę do podjęcia wyczerpujących działań w celu wykrycia i ukarania przestępców, natychmiastowej naprawy pomnika tak, by odzyskał swój pierwotny wygląd oraz wystosowania formalnych przeprosin – apelował Ławrow. – Chcielibyśmy ponownie przypomnieć stronie polskiej o potrzebie wywiązywania się ze zobowiązania ochrony rosyjskich pomników, wynikającej m.in. z polsko-rosyjskiego traktatu o dobrym sąsiedztwie podpisanego 22 maja 1992 roku. Strona polska nie ma prawa do ignorowania tych postanowień – zaznaczył szef rosyjskiej dyplomacji.

Agresywna polityka?

Ławrow wyraził też przekonanie, że "wszystkie te incydenty są konsekwencją agresywnej polityki historycznej" prowadzonej przez polskie władze. Zdaniem szefa MSZ jej celem jest "zrównanie totalitaryzmu sowieckiego i niemieckiego i zrzucenie na Rosję winy za polskie tragedie i nieszczęścia w XX wieku, włączając w to odpowiedzialność za rozpętanie II wojny światowej". Polskim władzom, zdaniem rosyjskiego dyplomaty, zależy też na tworzeniu mitu o historii ruchów antysowieckich i antykomunistycznych".

– Głównym argument, którego Polska ostatnimi dniami często używa, a który jest całkowicie absurdalny, jest taki, że zwycięstwo Armii Czerwonej w 1945 roku zastąpiło faszystowskie jarzmo na ponad ćwierć wieku okupacji sowieckiej – podkreślił minister. – Brak adekwatnej reakcji ze strony polskich władz na systemowe niszczenie sowieckich pomników ujawnia ich lekceważenie dla pamięci ludzi, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość narodu polskiego – dodał Ławrow.

Minister przypomniał, że ponad 600 tys. sowieckich żołnierzy i oficerów zginęło w walkach o wyzwolenie Polski. – Ignorowanie tego faktu jest po prostu niemoralne! Mamy nadzieję, że Polska, która uważa się za kraj szanujący wartości chrześcijańskie, jest tego świadoma – podkreślił Siergiej Ławrow.

Spór o pomniki

Przypomnijmy, spór między Polską i Rosją na temat pomników sowieckich żołnierzy rozgorzał, gdy prezes IPN Łukasz Kamiński przedstawił propozycję stworzenia skansenu, do którego miałyby zostać przeniesione sowieckie monumenty. Jego pomysł spotkał się z ostrą reakcją rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Maria Zacharowa oceniła, że "nietolerancyjna polityka Polski w stosunku do sowieckich pomników bardzo przypomina to, co zrobili bojownicy Państwa Islamskiego w syryjskiej Palmirze". Rosja zwróciła się z prośbą o interwencję w tej sprawie do instytucji międzynarodowych.

Czytaj też:
Spór o sowieckie pomniki. Rosja prosi o międzynarodową interwencję

Zacharowej odpowiedziało polskie MSZ. W komunikacie MSZ zaznaczono, że Polska zapewnia cmentarzom żołnierzy rosyjskich pełną opiekę i ochronę, zatem mówienie o rzekomej „wojnie pomnikowej” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Rzecznik MSZ przypomniał także, że kwestie opieki nad miejscami pamięci reguluje Umowa między Rządem RP a Rządem FR z 1994 r. „W Polsce znajduje się 1875 cmentarzy i kwater żołnierzy rosyjskich i radzieckich. Pochowani na nich zostali nie tylko Rosjanie, ale też przedstawiciele innych narodowości. Od 1989 r. nie został zlikwidowany ani jeden z tych cmentarzy. Wszystkie znajdują się pod opieką władz państwowych i są utrzymywane oraz remontowane na koszt państwa polskiego. W ostatnich latach Polska przeznaczyła na ten cel blisko 14 mln złotych ” – czytamy w oświadczeniu.

Czytaj też:
Zacharowa porównała Polskę do IS. MSZ odpowiada i wyjaśnia sprawę pomników

Pomniki symboliczne to odrębna kwestia

Dalej rzecznik wyjaśnił, że Umowa z 1994 r. dotyczy cmentarzy i grobów wojennych, nie ma natomiast zastosowania do tzw. pomników symbolicznych, nie kryjących pod sobą szczątków żołnierzy, natomiast będących wyłącznie znakami radzieckiej dominacji. „ Na terytorium RP znajduje się kilkaset takich pomników, zlokalizowanych poza obrębem cmentarzy.  Zgodnie z polskim prawodawstwem pozostają one w gestii lokalnych władz samorządowych. Działania tych władz pozostają w pełnej zgodzie z prawem polskim i międzynarodowym i nie naruszają Umowy między Rządem RP a Rządem FR” – podkreślono.

Czytaj też:
Prezes IPN: Reakcja Rosji nieco absurdalna. Pomniki stawiała Armia Czerwona

Źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji