Papież Franciszek odmówił przyjęcia dotacji. Przez liczbę 666 w kwocie?

Papież Franciszek odmówił przyjęcia dotacji. Przez liczbę 666 w kwocie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Papież Franciszek
Papież FranciszekŹródło:Flickr / fot. Aleteia Image Departament
Argentyński prezydent Mauricio Macri zaoferował ponad milion dolarów dotacji dla jednej z fundacji wspieranych przez jego rodaka, Papieża Franciszka. Ojciec Święty jednak nie przyjął tej "ofiary". Zdaniem niektórych mediów powodem tej decyzji jest fakt, iż kwota dotacji zawiera w sobie liczbę "666", która jest powszechnie kojarzona z szatanem.

Kwota przekazana Ojcu Świętemu przez prezydenta Argentyny opiewała na 16 666 000 peso czyli około 4,8 miliona złotych. Pieniądze trafiły już na konto fundacji edukacyjnej Scholas Occurentes, która jest wspierana przez papieża. Jednak z informacji udostępnionych przez watykańskie media, głowa kościoła katolickiego poprosiła o zwrot przyjętych od prezydenta Argentyny środków finansowych. W notatce uzasadniającej prośbę papieża miały się pojawić słowa "nie lubię liczby 666, kojarzy się ona z diabłem".  Liczba 666 jest powszechnie kojarzona z diabłem.  „Tu jest potrzebna mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć” napisano w Apokalipsie według św. Jana.

Ruch papieża miał być wyrazem sprzeciwu wobec polityki prezydenta Argentyny?

Jednak brytyjskie media zwracają uwagę na to, że decyzja Ojca Świętego o nieprzyjęciu dotacji od argentyńskich władz może mieć zupełnie inne podłoże. Jak podaje "The Independent", może chodzić przede wszystkim o dość napięte relacje, jakie łączą papieża Franciszka z centroporawicowym przywódcą Argentyny Mauricio Marcim. Główna oś konfliktu toczy się wokół prowadzonej przez Argentynę polityki społecznej, która zdaniem głowy Kościoła nie jest korzystna dla obywateli. W ostatnich miesiącach władze Argentyny nie tylko wprowadziły ogromne cięcia budżetowe, które okazały się tragiczne dla najuboższej części społeczeństwa, ale również nie ustanowiły żadnych aktów prawnych mających na celu pomoc biednym. Media na  Wyspach spekulują, że ruch papieża miał być wyrazem sprzeciwu wobec polityki Macriego.

Źródło: Gazeta Wyborcza