Dwóch afgańskich uchodźców oskarża szefową ośrodka dla uchodźców o to, że wymuszała seks i nagrywała to

Dwóch afgańskich uchodźców oskarża szefową ośrodka dla uchodźców o to, że wymuszała seks i nagrywała to

Dodano:   /  Zmieniono: 
szwecja, policja (fot. fotolia/pownibe) 
Szwedzki dziennik “Eskilstuna Kuriren” poinformował, powołując się na ustalenia swojego śledztwa, że szefowa jednego z ośrodków dla uchodźców w Szwecji zmuszała dwóch afgańskich nastolatków do tego, by uprawiali z nią seks. Wszystko miało zostać nagrane.

Afgańczycy, którzy mieli być zmuszani przez szefową ośrodka do odbywania stosunków seksualnych zostali przedstawieni w reportażu dziennika jako Omiq i Tariq, którzy do Szwecji przybyli w listopadzie ubiegłego roku. – Powiedziała, że jeśli nie będę uprawiał z nią seksu, to zadzwoni do służb migracyjnych – mówił jeden z młodych mężczyzn. Twierdził również, że kobieta groziła, iż wyda im opinie, które doprowadzą do deportacji. 

Obaj przekonywali, że opuszczenia Afganistanu przekonywały ich rodziny. Jako powód podawali to, że są młodzi, a w kraju toczy się wojna, w której codzienne giną ludzie. Po tym jak dotarli do Europy, trafili do ośrodka dla uchodźców w środkowej Szwecji. To tam szefowa ośrodka w zamian za ubrania oraz środki czystości domagała się usług seksualnych.  

Przed samymi aktami seksualny, do których dochodziło m.in. w hotelu, szefowa ośrodka spożywała alkohol i przekonywała, że to konieczne, chociaż jeden z Afgańczyków twierdził, iż nie dał się zmusić do picia. – Mówiła także, że to wolny kraj i powinniśmy uprawiać seks z kim chcemy – dodawał. 

Do spółkowania zmuszany był głownie Omid, chociaż młodzi Afgańczycy twierdzą, że przynajmniej raz w łóżku znajdowali się we trójkę. Seks miał odbywać się cztery lub pięć razy, a Tariq przynajmniej dwukrotnie rzekomo był zmuszany do filmowania aktu pomiędzy szefową ośrodka o Omidem. W relacji pojawiają się także sąsiadki szefowej ośrodka, które również chciały wykorzystywać mężczyzn. 

Dziennik twierdzi, że dotarł do fragmentów nagrań, o których szefowa ośrodka miała mówić, iż powstają, by chłopcy mogli je obejrzeć, gdy zaczną za nią tęsknić. 

Uchodźcy twierdzą, że próbowali zgłosić zachowanie szefowej ośrodka policji I służbom socjalnym, ale nikt ich nie słuchał.Obecnie w sprawie trwa śledztwo, a szefowa ośrodka zaprzeczyła słowom Afgańczyków i stwierdziła, że wszystko zostało sfabrykowane. 

Źródło: Eskilstuna Kuriren