Informacje dotyczące zamachu przekazane przez szefa resortu spraw wewnętrznych są jak na razie jedynymi oficjalnymi. Wiadomo, że dotychczas zginęło przynajmniej 39 osób, 69 zostało rannych w wyniku zamachu, do którego doszło w klubie Reina w dzielnicy Ortakoy. Atak miał miejsce około godziny 1:15 1 stycznia. Ze względu na fakt, iż Reina jest popularnym miejscem dla zagranicznych turystów, wśród ofiar jest 16 obcokrajowców.
Z medialnych doniesień oraz słów ministra wynika, że ataku dokonał jeden człowiek, choć kilka wersji mówiło o dwóch zamachowcach. Najpierw miał oni zastrzelić ochroniarza oraz policjanta, którzy pilnowali wejścia do klubu. Następnie uzbrojony w długą broń miał wejść do klubu i otworzyć ogień do bawiących się tam gości, których było około 600. Część osób zdołała się uratować wyskakując z tarasu klubu do Cieśniny Bosfor, nad którą położony jest ten jeden z najbardziej luksusowych klubów w Stambule.
Co więcej, los napastnika pozostaje nieznany. Policja zamknęła część miasta i prowadzi obławę.