Włoska agencja znów o „polskich obozach”. To już drugi raz w tym miesiącu

Włoska agencja znów o „polskich obozach”. To już drugi raz w tym miesiącu

Brama obozu Auschwitz II (Birkenau), widok z wnętrza obozu
Brama obozu Auschwitz II (Birkenau), widok z wnętrza obozu Źródło: Wikimedia Commons / Angelo Celedon
Włoska agencja prasowa ANSA ponownie użyła sformułowania „polski obóz koncentracyjny” – poinformowała PAP na Twitterze. To drugi raz w tym miesiącu, jak ta agencja powtarza to określenie.

ANSA już kolejny raz popełnia karygodny błąd, nazywając „polskim obozem koncentracyjnym” obóz w Auschwitz. Zarówno 31 stycznia, jak i poprzednim razem, 16 stycznia, pojawia się on w depeszy o filmie dokumentalnym z wycieczki włoskiej młodzieży do obozu koncentracyjnego.

W połowie stycznia w sprawie interweniowała Polska Agencja Prasowa, a także ambasada RP - agencja zmieniła określenie na „nazistowski obóz zagłady”.

To nie pierwszy raz, gdy agencji ANSA zdarza się użyć takiego sformułowania jak „polski obóz” (lager polacco - red.) w odniesieniu do niemieckiego obozu zagłady. Oprócz wspomnianych incydentów ze stycznia tego roku, np. w 2013 roku ANSA w swojej depeszy informowała, że ówczesny burmistrz Rzymu, Ignazio Marino wspólnie z grupą młodzieży oraz członkami gminy żydowskiej odwiedził obóz zagłady. Towarzyszącego delegacji byłego więźnia, 83-letniego Samiego Modiano, nazwano w korespondencji „ocalałym z grozy polskiego obozu”.

Akcja #GermanDeathCamps

Gdy niemiecka stacja ZDF przegrała z byłym więźniem Auschwitz proces za użycie sformułowania „polskie obozy śmierci”, a następnie usiłowała obejść wyrok sądu, to właśnie internauci wzięli sprawy w swoje ręce. Lekcja historii została udzielona tym razem w sieci. Fora i portale społecznościowe zalały hashtagi #GermanDeathCamps #GermanNotNazi #GermanNotPolish.

Twórcy profilu "Żelazna Logika" (blisko 140 tys. polubień na Facebooku) zainicjowali akcję informacyjną, której celem jest przypomnienie ZDF, na którym narodzie spoczywa odpowiedzialność za zbudowanie obozów zagłady. Profil telewizji na Facebooku został zalany falą wpisów opatrzonych hashtagiem #GermanDeathCamps, który z czasem stał się popularny też w innych mediach społecznościowych oraz m.in.w serwisie Wykop.pl.

Rząd zapowiedział kary

Walka z określeniem „polskie obozy zagłady” trwa od wielu lat. Mimo akcji informacyjnych i stanowczych interwencji, co jakiś czas w zagranicznej prasie powtarzane są sformułowania, które sugerują, że za Holocaust odpowiadają Polacy. W lutym minionego roku Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało walkę z kłamliwym określeniem na gruncie prawnym.

W myśl proponowanych przepisów, które mają zostać wprowadzone m.in. do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, odpowiedzialność karna grozić będzie osobom, które publicznie i wbrew faktom przypisują Narodowi Polskiemu udział, organizowanie, odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnienie zbrodni przez III Rzeszę niemiecką. Sprawcy pomówień podlegaliby karze grzywny lub pozbawienia wolności do trzech lat, a ci, którzy dokonali takiego czynu nieumyślnie – karze grzywny lub ograniczenia wolności. Wyroki mają być podawane do wiadomości publicznej.

Źródło: PAP / Wprost.pl