ANSA: Dwaj 17-latkowie przyznali się do napadu na Polaków w Rimini

ANSA: Dwaj 17-latkowie przyznali się do napadu na Polaków w Rimini

Plaża w Rimini, służby pracują na miejscu zdarzenia
Plaża w Rimini, służby pracują na miejscu zdarzenia Źródło: YouTube
Dwaj nastolatkowie z Maroka sami zgłosili się na komisariat policji i przyznali do zgwałcenia turystki z Polski. Mieli podjąć decyzję po opublikowaniu ich wizerunków w mediach.

Jak donosi włoska agencja informacyjna ANSA, na komisariat policji w oddalonej o 35 kilometrów od Rimini miejscowości Pesaro zgłosiło się dwóch 17-letnich Marokańczyków. Obaj mieli stawić się na posterunku w związku z opublikowaniem ich wizerunków we włoskich mediach i prowadzonymi poszukiwaniami sprawców gwałtu na polskiej turystce. Według agencji ANSA Marokańczycy mieli przyznać się do winy. Ich wyjaśnienia są teraz sprawdzane przez śledczych.

twitter

Nagranie z kamer monitoringu

W tydzień po brutalnym zgwałceniu Polki na plaży w Rimini włoska policja zdecydowała się na ujawnienie wizerunków sprawców. Włoskie media podkreślają, że zdjęcia są „wyraźne”. Problem w tym, że na opublikowanych nagraniach z kamery monitoringu nie widać twarzy podejrzanych, a jedynie ich plecy. Jednego z nich prawie w ogóle nie sposób dojrzeć na nocnym nagraniu. Mimo to śledczy twierdzą, że są o krok od złapania całej czwórki napastników. Mają to być imigranci z Afryki Północnej. Włoska agencja informacyjna ANSA zapewnia, że policja posiada więcej wizerunków sprawców, w tym także zdjęcia ich twarzy.

Atak na polskie małżeństwo

O sprawie po raz pierwszy poinformowano w sobotę 26 sierpnia. W Rimini we Włoszech, czterej napastnicy zgwałcili Polkę na oczach jej męża. Małżeństwo wybrało się na spacer po plaży około 4 nad ranem. Nagle zostali brutalnie zaatakowani przez nieznanych napastników. Dotkliwie pobili oni mężczyznę, a później, na jego oczach, dokonali wielokrotnego, zbiorowego gwałtu na kobiecie. Dramatyczna sytuacja trwała do samego rana.

Policję na miejsce wezwał jeden z przechodniów, który zobaczył zakrwawioną i oszołomioną parę na promenadzie. Kobietę przewieziono do szpitala, gdzie towarzyszy jej mąż. Parę już przesłuchano. Zabezpieczono ubranie kobiety, w celu znalezienia na nim jakichkolwiek śladów prowadzących do sprawców. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił wszcząć polskie śledztwo w tej sprawie.

Źródło: L'Arena