Ucieczka z Korei Północnej? Zagadkowa śmierć na japońskich wodach

Ucieczka z Korei Północnej? Zagadkowa śmierć na japońskich wodach

Pjongjang
Pjongjang Źródło: Fotolia / Grzegorz
Japońska Straż Przybrzeżna odnalazła w okolicach wyspy Sado ciało mężczyzny oraz części własnoręcznie zbudowanej łódki. Poszlaki mogą wskazywać, że był to jeden z uciekinierów z państwa Kim Dzong Una – podaje agencja Reutera.

25 listopada godzinie 6:30 rano czasu lokalnego patrol japońskiej straży przybrzeżnej natknął się na ciało mężczyzny. Znaleziono przy nim rzeczy osobiste oraz paczkę papierosów z koreańskimi napisami. Nie jest znany czas ani przyczyna zgonu odnalezionej osoby. Funkcjonariusze postawili hipotezę, że był to najprawdopodobniej uciekinier z Korei Północnej. Odmówiono podania personaliów rozbitka.

Makabryczne znalezisko wywołało dodatkowy niepokój w Japonii i Korei Południowej. W rosnącej liczbie zbiegów z totalitarnego państwa upatruje się dowodów na zaostrzenie reżimu, kontynuującego prace nad bronią nuklearną. Dzień wcześniej japońska policja natrafiła na ośmiu mężczyzn z Korei Północnej, w okolicach jednej z przystani na północy kraju. W ubiegłym tygodniu Straż Przybrzeżna uratowała trzech kolejnych obywateli z państwa Kim Dzong Una. Ich łódka wywróciła się do góry dnem i mężczyźni zaczęli tonąć.

Do najbardziej brawurowej ucieczki z Korei Północnej doszło 13 listopada. Wtedy dezerter z armii wiernej Pjongjangowi, przekroczył strefę zdemilitaryzowaną i znalazł się po stronie Korei Południowej. Został cztery razy postrzelony przez straż graniczną własnego kraju. Nagranie z dramatycznego czynu wojskowego zostało opublikowane przez ONZ. Lekarze odkryli, że mężczyzna cierpiał na liczne choroby, w jego ciele odnaleziono gigantyczne pasożyty, co dało makabryczne świadectwo, jakie warunki sanitarne panują na terenie Korei Północnej.

Czytaj też:
Spektakularna ucieczka z Korei Północnej. Badania na dezerterze zdradzają nowe informacje

Źródło: Reuters / Wprost.pl