Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że będzie ponownie starał się o stanowisko prezydenta Rosji. 6 grudnia spotkał się z pracownikami fabryki GAZ, którzy gorąco poparli obecnego lidera w przyszłych wyborach. – Nie ma lepszego miejsca, nie ma lepszego miasta, by to powiedzieć – zaczął Putin. – Tak, będę kandydował na prezydenta Federacji Rosyjskiej – ogłosił polityk. Po deklaracji Putina zgromadzeni ludzie zaczęli skandować „Rosja!” – Jestem przekonany, że wspólnie nam się wszystko uda – powiedział Putin.
Obecny prezydent Rosji już wcześniej zapowiadał, że postara się zdecydować, czy wystawić swoją kandydaturę w elekcji głowy państwa. – Każdy podejmuje odpowiedzialne decyzje a motywem mojej jest pragnienie poprawy życia ludzi w naszym kraju – powiedział Putin, podczas udziału we wręczaniu nagród „Wolontariusz Rosji 2017”, transmitowanym przez kanał Rossija 24. – Chcę uczynić mój kraj mocnym, bezpiecznym i skierowanym w przyszłość, ale żeby ten cel osiągnąć, wymagane jest zaufanie i wsparcie – dodał prezydent. – W związku z tym chcę was zapytać, czy wsparlibyście mnie w wyborach? – zwrócił się do zgromadzonej publiczności. – Tak! – zaczęli krzyczeć ludzie.
Wybory prezydenckie w Rosji
Ksenia Sobczak, jedna z kandydatek w wyborach prezydenckich, stwierdziła, że „doskonale wie, tak jak wszyscy, że Putin zwycięży”. Mimo to, zadeklarowała, że się nie podda i będzie „walczyć w imieniu ludzi, którzy pragną przemian” w Rosji. Przypomnijmy, 35-letnia dziennikarka telewizyjna i celebrytka już w październiku 2017 roku zadeklarowała swój start w wyborach prezydenckich. Ogłosiła się jako „kandydatka przeciw wszystkim” i opowiadała za staniem na straży demokratycznych praw, wolnością gospodarczą, reformą prawodawstwa oraz zakończeniem stosowania propagandy przez państwo. Zadeklarowała wystąpienie przeciwko utartemu politycznemu establishmentowi w Rosji. Ksenia Sobczak wzbudziła liczne kontrowersje otwarcie przyznając, że Krym należy do Ukrainy.
Oprócz Sobczak, swój start w wyborach prezydenckich zadeklarował także opozycjonista Aleksiej Nawalny. Również dziennikarka Ekaterina Gordon oraz była gwiazda porno Elena Berkowa dołączyły do grona kandydatów na stanowisko lidera Federacji Rosyjskiej.
Komentarze
dlatego POmazancy kupili ruskie serwery. kamerdyner jest dumny z tego POsuniecia.
pewnie o tym rozmawial ze swiniakiem na molo.
oczywiscie POza zamachem oraz ukraina.