– Państwo hiszpańskie zostało pokonane, pan Rajoy i jego sojusznicy przegrali, dostali potężny policzek od Katalończyków – powiedział Carles Puigdemont, były premier regionalnego rządu, przebywający w Brukseli. Udał się do stolicy Belgii po ogłoszeniu niepodległości Katalonii w październiku i został zdymisjonowany przez madrycki sąd. – Europa musi przyjąć do wiadomości, że rozwiązania proponowane przez premiera Rajoya nie działają i jeśli nadal będzie je stosował, rezultaty również się nie zmienią – ogłosił Puigdemont.
„Obywatele – Partia Obywatelska” (hiszp. „Ciudadanos”, kat. „Ciutadans”) to ugrupowanie unionistyczne, które może liczyć na 37 mandatów w lokalnym parlamencie. Drugie miejsce zajęła separatystyczna partia Puigdemonta „Razem dla Katalonii” (kat. „Junts per Catalunya”), która otrzymała 34 mandaty. Trzecią siłą w regionalnym parlamencie będzie ugrupowanie secesjonistyczne Republikańska Lewica Katalonii, która zdobyło 32 mandaty.
Wszystkie frakcje, które opowiadają się za niepodległością regionu, otrzymały łącznie 70 miejsc w parlamencie. Unioniści, popierający pozostanie w Hiszpanii, wprowadzili do organu ustawodawczego 65 deputowanych. Frekwencja na wyborach była wysoka, wzięło w nich udział 81,94 proc uprawnionych do głosowania. Oddane głosy przeliczono w nocy z 21 na 22 grudnia.