Nastolatek choruje na nowotwór. Guz waży blisko 20 kilogramów i uniemożliwia mu chodzenie

Nastolatek choruje na nowotwór. Guz waży blisko 20 kilogramów i uniemożliwia mu chodzenie

Muhammad Essa Pallari
Muhammad Essa Pallari Źródło:YouTube / Daily Mail
18-latek z Pakistanu czeka na operację usunięcia nowotworu, który zaatakował jego prawe biodro oraz udo. Guz waży bowiem prawie 20 kilogramów i uniemożliwia chłopcu poruszanie się.

Muhammad Essa Pallari z miejscowości Nooriabad położonej około 100 kilometrów od stolicy Pakistanu, Karaczi, czeka na poważną operację chirurgiczną. U nastolatka zdiagnozowano nerwiakowłókniaka. Jest to guz o charakterze nowotworu łagodnego, który zazwyczaj powstaje z osłonek nerwów skóry całego ciała, a także unerwiających narządy wewnętrzne i z nerwów czaszkowych. Mówiąc prościej powstanie guza jest spowodowane zaburzeniami genetycznymi, które wpływają na prawidłowy wzrost i rozwój tkanki komórkowej.

W ciągu pięciu lat od zdiagnozowania choroby, guz u Muhammada Pallariego rozrósł się na tyle, że obecnie waży blisko 20 kilogramów i uniemożliwia 18-latkowi normalne poruszanie się. Ojciec chorego Allah Dino tłumaczy, że nie zaprowadził syna do szpitala, ponieważ jego rodzina jest biedna i nie dysponuje wystarczająca ilością środków finansowych. – Pracuje jako kierowca traktora i zarabiam zaledwie 4 funty dziennie, a to musi wystarczyć dla całej nasze j rodziny – tłumaczył. – Początkowo ignorowaliśmy całą sprawę myśląc, że wszystko się samo ułoży, jednak od tego czasu guz zaczął coraz bardziej rosnąć. Boimy się o przyszłość naszego syna, nie wiemy, co z nim dalej będzie – dodał ojciec Pakistańczyka.

Kiedy o sprawie 18-latka poinformowano w mediach społecznościowych, szpital w Karaczi zaoferował bezpłatne leczenie. – Modlę się za mojego syna każdego dnia. Mam nadzieję, że lekarze usuną guz a on będzie normalnie żył – podkreślił.Operacja Pallariego ma się odbyć w ciągu kilku najbliższych dni.

Czytaj też:
Śmiertelna infekcja po wizycie u dentysty. Tak wyglądała dłoń 27-latka w czasie choroby

Źródło: Metro.co.uk