Rosyjska telewizja stosuje propagandę? Kim Dzong Unowi „doklejono” uśmiech

Rosyjska telewizja stosuje propagandę? Kim Dzong Unowi „doklejono” uśmiech

Kim Dzong Un i Siergiej Ławrow
Kim Dzong Un i Siergiej ŁawrowŹródło:Newspix.pl / ABACA
Pod koniec maja doszło do spotkania Kim Dzong Una i Siergieja Ławrowa. Zdarzenie było relacjonowane przez rosyjską telewizję. Internauci zauważyli, że w emitowanym przekazie północnokoreański przywódca uśmiecha się, co nie ma odzwierciedlenia w zdjęciach z tego samego wydarzenia.

Jak donosi BBC, Kim Dzong Un spotkał się z Siergiejem Ławrowem 31 maja w Pjongjangu. Spotkanie przywódcy Korei Północnej i rosyjskiego ministra spraw zagranicznych było transmitowane przez telewizje obu krajów. Do sieci trafiły także zdjęcia z tego wydarzenia. Uwagę internautów przykuło szczególnie jedno ujęcie.

„Wszyscy będziemy szczęśliwi”

Na większości nagrań oraz zdjęć widzimy oraz Ławrowa stojących na czerwonym dywanie przed tapetą przedstawiającą pejzaż morski, która miała stanowić tło do ujęć. Panowie ściskają sobie dłonie. Rosyjski minister próbuje się uśmiechać, a północnokoreański dyktator patrzy poważnie w obiektywy kamer.

Rosyjska stacja telewizyjna Pierwyj kanał również wyemitowała nagranie ze spotkania. Ten materiał różni się od innych ponieważ Dzong Un... uśmiecha się. Nie umknęło to czujnej uwadze internautów, którzy zarzucają stacji cyfrowe „doklejenie uśmiechu" do twarzy przywódcy. Gospodarz wiadomości, Dimitrij Kiselyov twierdzi, że zarzuty o stosowaniu programu do obróbki nagrań i zdjęć są niestosowne. – Zdjęcia zawsze są robione szybkimi migawkami, dlatego mimika na nich jest różna – twierdzi.

twitter

Opozycjonistka Ilya Yashin wskazując na różnicę w ujęciach pojawiających się w różnych stacjach, podeszła do tego z dużym dystansem. – Teraz testują to na ponurym północnokoreańskim dyktatorze, ale jutro sprawią, że wszyscy będziemy szczęśliwi. Z radosnym uśmiechem Rosjanie przyjmą wiadomości o podwyżkach cen, stóp procentowych oraz o dotacjach dla oligarchów – powiedziała.

Czytaj też:
Kim Dzong Un pokazał jeden ze swoich pałaców. To rezydencja dla gości