Udało się nagrać „Ostatniego z plemienia”. Od urodzenia nie ma kontaktu z cywilizacją

Udało się nagrać „Ostatniego z plemienia”. Od urodzenia nie ma kontaktu z cywilizacją

„Ostatni z plemienia”
„Ostatni z plemienia”
Brazylijska instytucja rządowa zamieściła w sieci nagranie mężczyzny znanego jako „Ostatni z plemienia”. Organizacje zajmujące się prawami człowieka wiedzą o jego istnieniu od niemal 30 lat. Podobnie jak jego nieżyjący już bliscy, mężczyzna nie utrzymywał kontaktu z cywilizacją.

O tym zdarzeniu poinformowała organizacja Survival International, która pozostaje w ścisłej współpracy z ONZ. Organizacja powołała się na doniesienia brazylijskiej instytucji rządowej FUNAI, która udostępniła w sieci nagranie przedstawiające „Ostatniego z plemienia” w jego naturalnym środowisku, czyli w lesie deszczowym brazylijskiej Amazonii.

Kim jest tajemniczy mężczyzna?

„Ostatni z plemienia” nie utrzymuje kontaktu z cywilizacją. Nikt nie zna jego historii, nie wiadomo też, ile ma lat. Prawdopodobnie jego plemię zostało unicestwione z inicjatywy kolonistów i farmerów, którzy najechali te terytoria w latach 70. ubiegłego stulecia. Powszechną praktyką było wynajmowanie płatnych zabójców, którzy „likwidowali” członków szczepu. „Ostatni z plemienia” przeżył i od tego czasu żyje w samotności.

Organizacje takie jak „Survival International” nie ingerują w życie mężczyzny, ale zarazem dokładnie śledzą jego poczynania. Z obserwacji wiedzą, że „Ostatni” uprawia kukurydzę, maniok, papaję i banany. Poluje na zwierzęta, wykopując w ziemi dwumetrowe dziury. Buduje także domy ze słomy i wykopuje w środku chatek otwory, które prawdopodobnie mają służyć jako schron w przypadku ataku.

FUNAI dowiedziała się o jego istnieniu około roku 1990. W 2009 roku na jego życie ponownie czyhali wynajęci strzelcy, ale mężczyzna preżył dzięki wywalczonemu przez instytucję porządkowi prawnemu chroniącego terytorium „Ostatniego”.

facebook

„Można przetrwać bez kontaktu z innymi”

Altair Algayer, który kieruje działaniami FUNAI powiedział, że „ten człowiek, którego nikt z nas nie zna, a który stracił prawie wszystko, łącznie z resztą swojego plemienia udowadnia, że można przetrwać bez nawiązywania kontaktu z innymi”. Dodał, że dla „Ostatniego” pewnie lepiej by było, gdyby wciąż żył z dala od cywilizacji.

Z kolei dyrektor Survival International Stephen Corry powiedział, że „odcięte od cywilizacji plemiona nie są prymitywnymi reliktami odległej przyszłości”. – Żyją tu i teraz. Są nam współczesnymi oraz stanowią istotną część różnorodnej ludzkości. Czeka ich jednak katastrofa, jeśli ich ziemia nie będzie chroniona – podsumował.

Czytaj też:
Więziona w dżungli, stała się seksualną niewolnicą. Służby uratowały 19-latkę

Źródło: survivalinternational.org