Jak podaje „Deutsche Welle”, powołując się na doniesienia niemieckiego „Tagesspiegla”, do tego zdarzenia doszło 3 sierpnia na lotnisku Schoenefeld, położonym na południe od Berlina. 38-letni Polak podróżujący z dwuletnim synem przystąpili do kontroli dokumentów. Policjanci porównując ich dane z informacjami w systemie komputerowym spostrzegli, że dziecko jest poszukiwane polskim listem gończym. Co więcej, z dokumentów dostarczonych przez polską stronę wynikało, że sąd zakazał 38-latkowi kontaktowania się z synem.
Dziecko trafiło do Jugendamtu
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna bezprawnie odebrał dwulatka matce, a rodzice dziecka nie mieszkają już razem. Niemieckie władze rozpoczęły śledztwo w tej sprawie. Po tym, jak zakończono wstępne czynności, pozwolono Polakowi na podróż do Glasgow. Z kolei dziecko trafiło do tzw. Jugendamtu, czyli niemieckiego urzędu do spraw dzieci i młodzieży.
Czytaj też:
Szokujące doniesienia z Niemiec. Para gwałciła 10-letniego syna i sprzedawała go innym pedofilom