Według doniesień rzecznika agencji ds. katastrof Sutopo Purwo Nugroho, wiele osób uwięzionych jest pod gruzami budynków, które zawaliły się w wyniku silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,5. Trzęsienie ziemi wywołało fale tsunami o wysokości dochodzącej do 6 metrów. Wiceprezydent Jusuf Kalla przekazał, że ostateczna liczba ofiar śmiertelnych wynieść może tysiące.
Ratownicy ręcznie przekopują gruz w poszukiwaniu ocalałych w mieście Palu. – Tym, czego teraz najbardziej potrzebujemy, jest ciężki sprzęt do usuwania gruzów. Mamy swój personel, ale nie możemy polegać tylko na ich sile – przekazał Muhammad Syaugi, szef krajowej agencji poszukiwawczo-ratowniczej.
Do tego dochodzą obawy dotyczące miasta Donggala, w którym wciąż ciężko jest w ogóle ocenić wpływ żywiołu na mieszkańców. Indonezyjski Czerwony Krzyż przekazał, że trzęsienie ziemi i tsunami w przybliżeniu dotknęło ponad 1,6 mln ludzi.
Ciała leżą na ulicach, szpitale są zniszczone
Od piątkowego trzęsienia ziemi w wyspę nawiedzają wciąż silne wstrząsy wtórne. W Palu, którego zamieszkuje około 335 tysięcy ludzi, wielu jest zaginionych. Ciała leżą na ulicach, a ranni są leczeni w prowizorycznych namiotach, gdyż w wyniku trzęsienia ziemi zniszczone zostały też szpitale.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,5 nawiedziło wyspę o godzinie 18:03 w piątek. Wiele osób przebywało wówczas na plażach, ponieważ miał się tam odbywać festiwal.
Czytaj też:
MŚ siatkówka 2018. Piotr Nowakowski nie zagra w finale?