Jak podaje BBC, 25 października włoska policja zatrzymała trzech migrantów z Senegalu i Nigerii, którzy są podejrzani o zgwałcenie i zamordowanie 16-letniej Desirée Mariottini. Nastolatka ostatni raz była widziana 18 października. Jej ciało znaleziono w pustostanie znajdującym się w pobliżu dworca kolejowego Termini.
Miała problemy z narkotykami
Śledztwo wykazało, że 16-latka po rozstaniu rodziców, zamieszkała ze swoją babcią. W dniu swojej śmierci zadzwoniła do niej i powiedziała, że zostanie w Rzymie u swojego przyjaciela, ponieważ uciekł jej ostatni autobus. Z relacji znajomych nastolatki wynika, że trudne wydarzenia w domu rodzinnym wywołały u niej bunt, przejawiający się m.in. w zażywaniu narkotyków. Jedna z przyjaciółek Mariottini zeznała, że ta miała ostatnio kupić używki za swój telefon, a później próbowała go odzyskać.
Sekcja zwłok nastolatki wykazała, że straciła przytomność po zażyciu mieszanki różnych narkotyków i zmarła z powodu przedawkowania. Przed śmiercią została kilkukrotnie zgwałcona. Zatrzymani mężczyźni to 26-letni oraz 42-letni migranci z Senegalu, którzy przebywali we Włoszech nielegalnie, oraz 40-letni Nigeryjczyk. Odpowiedzą za odurzenie nastolatki narkotykami, gwałt zbiorowy i morderstwo. W sprawie jest jeszcze kilku podejrzanych, którzy według włoskich mediów należeli do lokalnego gangu narkotykowego.
Śmierć Mariottini jest szeroko komentowana w mediach, a przy budynku, gdzie znaleziono jej ciało, mieszkańcy Rzymu składają kwiaty. Burmistrz Rzymu Virginia Raggi zapowiedziała zwiększenie patroli policyjnych oraz wprowadzenie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych po godz. 21.
Czytaj też:
Amerykanie wysyłają żołnierzy na granicę z Meksykiem. Chcą powstrzymać karawanę uchodźców