Żona szefa Ku Klux Klanu przyznała się do zabicia męża. Utrzymywała, że zaginął

Żona szefa Ku Klux Klanu przyznała się do zabicia męża. Utrzymywała, że zaginął

Malissa Ancona i Franklin Ancona
Malissa Ancona i Franklin Ancona Źródło:Facebook / Franklin Ancona
47-letnia Malissa Ancona przyznała się, że w 2017 roku zabiła swojego męża, Franka, szefa Ku Klux Klanu w Missouri i porzuciła jego ciało.

Jak zeznała kobieta przed sądem hrabstwa St. Francois, strzeliła do Franca Ancony dwukrotnie w ich domu w Leadwood. „Oddałam obydwa strzały, które przyczyniły się do śmierci mojego męża” – powiedziała.

Frank Ancona już wcześniej przyznawać się miał znajomym, że jego żona odurzała go w przeszłości i prawdopodobnie próbowała go zabić. W lutym 2017 roku mężczyzna zaginął. Śledczy szybko odkryli posty o dziwnej treści zamieszczane przez Malissę Anconę w sieci. Szukała... współlokatora. W rozmowie z organami ścigania miała stwierdzić, że wierzyła w to, iż mąż ją opuścił, dlatego szukała kogoś, kto pomoże jej opłacać rachunki.

Ciało Franka Ancony odkryte zostało w pobliżu rzeki na obrzeżach małego miasta Belgrade w stanie Missouri, wkrótce po tym, jak jego rodzina zgłosiła zaginięcie. Głównymi podejrzanymi szybko stali się żona mężczyzny i jego pasierb Paul Jinkerson. Dwójka oskarżona została 13 lutego 2017 roku o morderstwo pierwszego stopnia, manipulowanie dowodami i porzucenie zwłok.

Historia, którą przedstawiała Malissa zmieniała się wielokrotnie od czasu zabójstwa. Początkowo obwiniała o to swojego syna, mówiąc, że strzelił on do jej męża w ich sypialni. Później napisała do sędziego list, w którym mówiła, że w rzeczywistości to ona strzeliła do męża, ale później sporządziła kolejny, w którym zaznaczała, że gdy pisała poprzedni, nie była w pełni władz umysłowych.

W piątek 19 kwietnia rano miała odbyć się rozprawa, w celu ustalenia dat procesu. Jednak zamiast tego, kobieta miała zawrzeć umowę z prokuratorami, według której przyzna się do zabójstwa drugiego stopnia, manipulacji dowodami i porzucenia zwłok. Powiedziała sędziemu, że Jinkerson nie brał udziału w zbrodni, ale pomógł jej posprzątać miejsce, w którym do tego doszło oraz pozbyć się zwłok.

Tuż przed swoją śmiercią Ancona udzielał wywiadów zarówno MSNBC jak i „New York Timesowi”. Jego żona wspierała go w działaniach dla Ku Klux Klanu – szyła szaty dla niego i innych członków organizacji rasistowskiej. Na kilka miesięcy przed tym, jak doszło do zbrodni mieli jednak się pokłócić. Wbrew woli swojego męża zamieniła ich dom w... schronisko dla zwierząt. Kiedy organy ścigania przybyły do domu pary, aby zbadać śmierć Franka Ancony, natknęli się na sterty śmieci, zwierzęcych odchodów i dziesiątki kotów.

Czytaj też:
Zrzuciła ponad 60 kilogramów. Chciała założyć na swój ślub wymarzoną suknię

Źródło: riverfronttimes.com