Molestował dziecko, później upozorował samobójstwo. Teraz wpadł w ręce policji

Molestował dziecko, później upozorował samobójstwo. Teraz wpadł w ręce policji

Michael Patrick Manning
Michael Patrick Manning Źródło:Monroe Sheriff
Przez blisko trzy lata Michael Patrick Manning pozostawał bezkarny. Mężczyzna po tym, jak oskarżono go o molestowanie seksualne, uciekł służbom i upozorował własną śmierć. Funkcjonariuszom udało się go zatrzymać, chociaż było w tym dużo przypadku.

Kilka dni temu policjanci z amerykańskiego Key West otrzymali zgłoszenie o nielegalnie wystawionej przyczepie, którą ktoś postawił na terenie jednej z fabryk. Mundurowi pojechali na miejsce i odkryli, że jest ona zamieszkiwana przez mężczyznę. Ten wprawdzie nie posiadał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, ale przedstawił się jako William Wallace Littlejohn. Wpisanie jego danych do systemu okazało się bezowocne, ponieważ funkcjonariusze nie otrzymali żadnych informacji o mężczyźnie. Podczas przeszukania przyczepy znaleźli jednak wojskową legitymację na wspomniane nazwisko, paszport USA oraz czeki. Dokumenty wydawały im się podejrzane, więc postanowili zatrzymać mężczyznę. O tym, co stało się dalej, poinformował „The Washington Post”.

Zostawił list pożęgnalny

W areszcie pobrano od zatrzymanego odciski palców. Okazało się, że jest to 58-letni Michael Patrick Manning, który ma za sobą burzliwą przeszłość. W 2015 roku Manning został oskarżony o wykorzystywanie seksualne osoby nieletniej poniżej 14 roku życia oraz o tworzenie pornografii dziecięcej. Nie doczekał jednak rozprawy, ponieważ uciekł funkcjonariuszom i upozorował samobójstwo. Mundurowi byli przekonani, że 58-latek rzucił się z mostu. Taka wersja była o tyle wiarygodna, że mężczyzna zostawił list pożegnalny. Poszukiwania ciała zakończyły się jednak fiaskiem, a sprawa pozostawała nierozwiązana aż do maja 2019 roku.

Śledczy podejrzewają, że w zniknięcie Manninga była zaangażowana jeszcze jedna osoba, która pomagała uciekinierowi. Współpracownik 58-latka miał organizować jego podróże zagraniczne, oraz sprawić, że ten przez długi czas pozostawał nieuchwytny. Teraz jednak pedofil nie uniknie odpowiedzialności, a na rozprawę będzie oczekiwał w areszcie.

Źródło: Washington Post