Ostaszewska zachęca do nacisku na polityków. „Serce pęka kiedy patrzę na te obrazy”

Ostaszewska zachęca do nacisku na polityków. „Serce pęka kiedy patrzę na te obrazy”

Maja Ostaszewska
Maja Ostaszewska Źródło:Newspix.pl / Michał Pieściuk
Od września wschodnią część Australii trawią pożary, w wyniku których zginęły co najmniej 22 osoby oraz ponad 500 milionów zwierząt. Maja Ostaszewska komentując tragiczne pożary, ostrzega przed katastrofą klimatyczną.

Australia od wielu tygodni zmaga się z pożarami, które szaleją na ogromną skalę. Służby pod koniec grudnia szacowały, że spłonęło już 3 mln hektarów lasu i buszu. Całkowicie zniszczone zostało m.in. miasto Balmoral w Nowej Południowej Walii, a kilkaset osób straciło swoje domy. Fatalna jest też sytuacja zwierząt - szczególnie misiów koala.

Głos w tej sprawie zabrała Maja Ostaszewska. Aktorka przyznała, że patrząc na obrazy z Australii pęka jej serce. „Australia nie pamięta tak potwornych pożarów. Owszem, każdego roku dotykał ją „bushfire”, ale nigdy dotąd na taką skalę. Zginęły już 22 osoby i według szacunków australijskich ekologów 480 milionów zwierząt. W tym 8000 koali, którym grozi całkowite wyginięcie. Serce pęka kiedy patrzę na te obrazy” - podkreśliła.

instagram

W dalszej części swojego wpisu na Instagramie Maja Ostaszewska zaznaczyła, że przyczyną pożarów są działania człowieka. „Okrucieństwo i bezmyślność. Tak właśnie wygląda katastrofa klimatyczna, która dotyczy nas wszystkich. Każdy kto ją neguje jest szaleńcem. Przywódcy państw i przedstawiciele wielkich koncernów, którzy ją ignorują i nie wprowadzają systemowych rozwiązań prowadzących do zatrzymania ocieplenia klimatu, są bezpośrednio odpowiedzialni za to co się dzieje” - stwierdziła.

Aktorka zaapelowała również o wprowadzanie zmian w codziennym życiu i naciskanie na polityków. „Adres mailowy do premiera Morawieckiego: [email protected] Piszmy listy z żądaniem natychmiastowych działań, rozwiązań na rzecz ochrony klimatu. To skandal, że Polska jako jedyna w Europie nie podpisała na szczycie w Brukseli porozumienia dotyczącego neutralności klimatycznej do 2050 roku. Naukowcy od lat alarmują o tragicznych skutkach naszego sposobu życia. Według ich danych, w Polsce już niedługo będziemy się mierzyć z brakami wody. Spośród wszystkich krajów Unii, mamy jej najmniejsze zasoby. Płonęła Amazonia, topią się lodowce, Wenecja tonie...Niewyobrażalne, że politycy i wielkie koncerny nadal udają, że nie ma problemu” - podsumowała.

Czytaj też:
„Apokaliptyczna scena”. NASA publikuje zdjęcie satelitarne

Źródło: WPROST.pl