Świstak Phil z Punxsutawney w stanie Pensylwania stał się znany na całym świecie dzięki filmowi „Dzień świstaka” (1993 r.) z Billem Murrayem. Legenda, pochodząca podobno z Niemiec mówi, że jeśli świstak wyjrzy z norki i zobaczy swój cień w święto Matki Bożej Gromnicznej, czeka nas jeszcze długa zima. Jeśli cienia nie będzie – wkrótce przyjdzie wiosna. Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka, oczywiście w swoim świstakowym języku. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną. Doroczną ceremonię obserwują tysiące ludzi, czekających na prognozę Phila.
W tym roku po wyjściu z norki świstak Phil nie zobaczył swojego cienia. Oznacza to, że wiosna może nadejść wyjątkowo szybko. To pierwszy przypadek w historii, gdy zwierzak prognozuje szybko koniec zimy dwa razy z rzędu. Od 1887 roku kolejne pokolenia świstaków Philów zobaczyły swój cień 104 razy, a wczesną wiosnę przewidziały jedynie 20 razy. Meteorolodzy podkreślają, że w ostatnich 10 lat Phil pomylił się aż sześciokrotnie.
Czytaj też:
Warszawa. Uczniowie planowali zamach na szkołę? Policja zatrzymała 4 nastolatków
Słynny świstak Phil z Pensylwanii przepowiada pogodę