„Chińskie władze nakazały zniszczenie próbek wirusa”. Georgette Mosbacher o pandemii COVID-19

„Chińskie władze nakazały zniszczenie próbek wirusa”. Georgette Mosbacher o pandemii COVID-19

Georgette Mosbacher
Georgette MosbacherŹródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w artykule opublikowanym na portalu Onet.pl przeanalizowała reakcję władz Chin na pandemię koronawirusa. Zwróciła m.in. uwagę na słowa rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej. „Wysunął fałszywe oskarżenia wobec Stanów Zjednoczonych w kontekście wirusa SARS-CoV-2" – napisała.

Georgette Mosbacher już na początku tekstu opublikowanego na portalu Onet.pl zwróciła uwagę, że obecnie internet zalewa fala nieprawdziwych informacji. „Kiedy jednak oficjalny przedstawiciel rządu formułuje nikczemną i niebezpieczną teorię spiskową, nie powinniśmy pozostawać obojętni. To właśnie miało miejsce w tym miesiącu, kiedy rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) wysunął fałszywe oskarżenia wobec Stanów Zjednoczonych w kontekście wirusa ” – napisała. Ambasador USA w Polsce zaznaczyła, że niepodlegający dyskusji jest fakt, że do wybuchu epidemii doszło w Wuhan i że chiński rząd dowiedział się o nim jako pierwszy.

„Chińskie władze nakazały zniszczenie próbek wirusa”

Georgette Mosbacher podkreśliła, że na Chinach spoczywała szczególna odpowiedzialność, by „zachować pełną transparentność w sprawie tego, co wiedzieli eksperci w tym kraju”. „Jednak już na początku stycznia chińskie władze nakazały zniszczenie próbek wirusa. Co gorsza, władze chińskie aktywnie cenzurowały i karały tych odważnych Chińczyków, którzy próbowali powiedzieć prawdę” – stwierdziła w tekście opublikowanym na portalu Onet.pl.

Jak analizuje ambasador USA w Polsce, wraz z upływem kolejnych dni i pogarszaniem się sytuacji, przedstawiciele Chińskiej Republiki Ludowej „czynili szeroko zakrojone przygotowania w celu ochrony własnej ludności, a równocześnie jedynie wybiórczo dzielili się informacjami, takimi jak genetyczna sekwencja wirusa”. Mosbacher stwierdziła, że gdyby na czas zaalarmowano o rozprzestrzeniającej się chorobie, Chiny i reszta świata „mogłyby uniknąć jej negatywnego wpływu na naszą ludność”. Dodała stanowczo, że „Chińczycy wiedzą, że winę za tę pandemię ponosi ich rząd”.

Ambasador twierdzi, że w obecnej sytuacji należy podwoić wysiłki na rzecz współpracy oraz szybkiego i transparentnego dzielenia się prawdziwymi informacjami o chorobie wywołanej przez wirusa. W dalszej części tekstu Mosbacher opisała działania podejmowane przez Stany Zjednoczone. „W Polsce rząd Stanów Zjednoczonych robi to, co do niego należy. Oprócz pomocy obywatelom amerykańskim w powrocie do domu, Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie i Konsulat Generalny USA w Krakowie nieustannie pracują nad usprawnieniem pilnych podróży dzieci, które wymagają ratującej życie opieki medycznej w Stanach Zjednoczonych. Na poziomie unijnym, Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków współpracuje z Europejską Agencją Leków w celu usprawnienia procedur regulacyjnych dotyczących wytworzenia szczepionki” – czytamy.

Na samym końcu artykułu ambasador USA w Polsce stwierdziła, że na miano bohaterów zasługują pracownicy medyczni, którzy narażają własne życie, by walczyć z pandemią.

Czytaj też:
Koronawirus oczami fotografów. Te zdjęcia nie wymagają komentarza