Koniec paraliżu brazylijskich lotnisk

Koniec paraliżu brazylijskich lotnisk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brazylijscy kontrolerzy lotów porozumieli się z rządem, kończąc strajk paraliżujący wszystkie lotniska w kraju.

 

Podwyżkę płac, wstrzymanie przenoszenia kontrolerów ze stolicy do portów lotniczych w innych częściach kraju, a także rozpoczęcie dyskusji o demilitaryzacji sektora lotniczego przewiduje porozumienie wynegocjowano w czasie spotkania kryzysowego, w którym uczestniczyli ministrowie, pracownicy lotnisk i przedstawiciele strajkującej obsługi naziemnej. Wcześniej swoją pomoc w mediacjach oferował wiceprezydent Jose Alencar. Przebywa on jednak w Belo Horizonte, na środkowym wschodzie kraju i ze względu na strajk nie mógł się szybko dostać do stolicy.

Piątkowy strajk sparaliżował ruch lotniczy w całej Brazylii. Wstrzymano odloty ze wszystkich 67 cywilnych portów lotniczych. Przyjmowano jedynie lądujące samoloty. Według miejscowych mediów, w terminalach koczowały tysiące pasażerów. W stolicy zdesperowani czekający od 17 godzin na samoloty pasażerowie zagrozili zniszczeniem lotniska i splądrowaniem restauracji.

Jak informowali organizatorzy strajku, kontrolerzy odstąpili od wykonywania swoich obowiązków, ponieważ stracili zaufanie do swych przełożonych i sprzętu, na którym pracują. Od czasu zeszłorocznej katastrofy Boeinga 737, w którym zginęły 154 osoby, kontrolerzy odmawiają obsługi większej liczby lotów niż zalecają normy międzynarodowe. Podkreślają, że są przepracowani, zbyt nisko opłacani i jest ich za mało. Ponadto znacząca większość kontrolerów to wojskowi.

Kłopoty w brazylijskim ruchu lotniczym zaczęły się w połowie ubiegłego roku, po głośnym bankructwie największych miejscowych linii lotniczych Varig. Ponad 20 tys. pasażerów - zarówno w Brazylii, jak i innych krajach - musiało wówczas zrezygnować z przelotów. 

pap, em