W trakcie strzelaniny, w której udział brali także funkcjonariusze policji, zginął nie tylko 25-letni Donovan Lynch, ale też 29-letnia Deshayla Harris. Osiem innych osób zostało rannych w tym samym zdarzeniu. Lokalna policja twierdzi, że Lynch „wymachiwał bronią palną w trakcie strzelaniny”. Harris jednak była jedynie świadkiem, nie miała związku z całym zamieszaniem.
NAACP: Pana Lyncha nie ma tu z nami, by przedstawił swoją wersję
Ustalenie szczegółów będzie trudne, ponieważ obaj obecni na miejscu funkcjonariusze policji mieli wyłączone kamery. Lokalny oddział organizacji NAACP (Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Popierania Ludności Kolorowej) w wydanym oświadczeniu wyraża brak zdziwienia tego typu informacją. „Kosztujący 5,5 miliona dolarów program kamer osobistych jest bezużyteczny, kiedy oficerowie policji nie włączają nagrywania” – podkreślali aktywiści. „Pana Lyncha nie ma tu z nami, by przedstawił swoją wersję! Oficer zaangażowany w sprawę nie ma interesu, by przedstawiać jakiekolwiek fakty, które stawiałyby go w złym świetle” – dodawali.
Pharrell: Donovan był jasnym światłem
Zdarzenia skomentował też krewny zabitego, supergwiazdor muzyki pop i R&B – Pharrell Williams. „Utrata tych istnień jest tragedią nie do zmierzenia. Donovan został zabity podczas strzelaniny. Był jasnym światłem i kimś, kto zawsze wstawiał się za innymi. To niesamowicie ważne, aby moja rodzina oraz rodziny innych ofiar dostały pełną transparentność, szczerość i sprawiedliwość, na którą zasługują. Virginia Beach jest personifikacją nadziei i wytrwałości. Jako społeczność przetrwamy i wyjdziemy z tego silniejsi” – pisał artysta na swoim koncie na Instagramie.
instagramCzytaj też:
Strzelanina w supermarkecie w Kolorado. Zatrzymano 21-latka podejrzanego o zamordowanie 10 osób
