Sąd Najwyższy podtrzymał antyaborcyjne regulacje w Teksasie. Zakaz od szóstego tygodnia

Sąd Najwyższy podtrzymał antyaborcyjne regulacje w Teksasie. Zakaz od szóstego tygodnia

Siedziba Sądu Najwyższego USA
Siedziba Sądu Najwyższego USA Źródło:Wikimedia Commons / fot. Noclip
Amerykański Sąd Najwyższy nie zdecydował się na zablokowanie przepisów, delegalizujących większość przypadków aborcji po szóstym tygodniu ciąży. Tym samym Teksas utrzymał w mocy najostrzejsze prawo antyaborcyjne w Stanach Zjednoczonych.

W środę 1 września w Teksasie weszły w życie przepisy, które zakazują aborcji po wykryciu bicia serca płodu. Moment ten występuje zwykle około szóstego tygodnia ciąży, mowa więc o wyjątkowo krótkim okresie, kiedy mieszkanki stanu mogą dokonać usunięcia płodu. Ustawa podpisana przez gubernatora Teksasu Grega Abbota jest najbardziej restrykcyjną spośród tych występujących w USA. Głosami 5 do 4 podzielony Sąd Najwyższy podtrzymał kontrowersyjną regulację.

Część lekarzy oraz organizacje broniące praw kobiet zdecydowanie zaprotestowały po wprowadzeniu wspomnianych przepisów. Przeciwnicy nowego prawa zwracają uwagę na fakt, iż w 6. tygodniu ciąży większość matek zwyczajnie nie wie jeszcze o ciąży. Jedynymi wyjątkami, w których aborcja pozostaje w Teksasie dopuszczalna po tym okresie, byłyby więc przypadki występowania poważnego ryzyka nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu kobiety.

Istotną zmianą w nowym prawie jest też zapis, który pozwala składać pozwy osobom prywatnym. To one mają pilnować instytucji, które dokonują aborcji, a także ludzi, pomagających dokonywać takich zabiegów. W przypadku wygrania sprawy obywatel zgłaszający naruszenie prawa mógłby liczyć nawet na 10 tys. dolarów.

Czytaj też:
Była posłanka Lewicy przemawiała z ambony. Wytknięto jej, że kiedyś nosiła koszulkę z hasłem „żądamy legalnej aborcji”

Źródło: Bloomberg.com