Były prezydent Rosji lekceważy sankcje Zachodu i kolejny raz zabiera głos ws. Polski

Były prezydent Rosji lekceważy sankcje Zachodu i kolejny raz zabiera głos ws. Polski

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło:Flickr / International Labour Organization ILO
Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że zachodnie sankcje nie wpłyną na działanie rosyjskich władz. Były prezydent Rosji nazwał Polskę „wasalem” i „głównym bastionem” USA w Europie. Polityk skomentował też decyzję o wydaleniu 45 rosyjskich dyplomatów.

Dmitrij Miedwiediew ocenił w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną RIA Nowosti, że „Polska jako lojalny wasal USA pokazuje na wszelkie możliwe sposoby, że jest głównym bastionem Stanów Zjednoczonych w Europie”. Były prezydent Rosji dodał, że nasz kraj próbuje zemścić się za niepowodzenia, które miały miejsce na przestrzeni stuleci i jeśli nie wskrzesić Rzeczypospolitej, to przynajmniej przypomnieć, że „Polska kiedyś była poważnym graczem na świecie”.

Były prezydent Rosji znowu zarzuca Polsce rusofobię

Miedwiediew po raz kolejny stwierdził, że nasz kraj „prowadzi rusofobiczną politykę”, a takie działanie to nic innego niż „polityczna głupota”. Wiceprezes Rady Bezpieczeństwa Rosji odniósł się również do wydalenia przez Polskę 45 dyplomatów. Zaznaczył, że jeśli Moskwa zdecydowałaby się na taki krok, to nasz kraj musiałby zamknąć swoją ambasadę, a państwa praktycznie przestałyby ze sobą rozmawiać.

Rosyjski polityk przekonywał m.in., że „głupotą jest oczekiwanie, że zachodnie sankcje wobec rosyjskich przedsiębiorstw mogą mieć jakikolwiek wpływ na działania Moskwy”. Miedwiediew podkreślił, że „restrykcje jedynie konsolidują rosyjskie społeczeństwo i nie spowodują powszechnego niezadowolenia z władzami”.

Wojna na Ukrainie. Dmitrij Miedwiediew o sprzeciwie wobec wojny

Były prezydent Rosji zaatakował rodaków, którzy będąc poza krajem, sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. – Można być niezadowolonym z niektórych decyzji władz i je krytykować. To normalne. Ale nie można przeciwstawić się państwu w tak trudnej sytuacji, bo to zdrada stanu – zaznaczył.

Miedwiediew zabrał także głos ws. przywrócenia kary śmierci. Tłumaczył, że „wszystko będzie zależało od bieżącej sytuacji” i przestępczości, a w razie potrzeby można zmienić przepisy, bo nie są wieczne i kara śmierci może zostać przywrócona. – To bardzo skomplikowane zagadnienie, które dotyka kwestii prawnych, moralnych czy religijnych. Można mieć różne poglądy na ten temat. Oczywiście zawsze istniały różne punkty widzenia w tej sprawie – mówił polityk.

Czytaj też:
Były prezydent Rosji tym razem uderza w USA. „Próbowali nas upokorzyć, podzielić i zniszczyć”

Źródło: Ria Nowosti