Brytyjski wywiad obnaża kłamstwo Putina. Rosjanie sami sobie szkodzą

Brytyjski wywiad obnaża kłamstwo Putina. Rosjanie sami sobie szkodzą

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:Shutterstock / Asatur Yesayants
Wojska Federacji Rosyjskiej wbrew zapowiedziom Władimira Putina, kontynuują atak naziemny na zakład Azowstal w Mariupolu. Jak podkreśla brytyjski wywiad, utrudnia to działania najeźdźców w innym miejscu.

Brytyjczycy w raporcie z 6 maja potwierdzają to, co mówią obrońcy Azowstali z pułku Azow i ukraińskie władze. Rosjanie od dwóch dni kontynuują atak naziemny na hutę. Szturm jest prowadzony mimo wcześniejszych zapewnień Władimira Putina o odstąpieniu od niego i przejściu na blokadę zakładów.

W weekend, po ewakuowaniu części cywilów, Rosjanie ostrzelali ponownie Azowstal. W dniach 6-7 maja miało z kolei obowiązywać zawieszenie broni tak, by wywieźć resztę pozostających przy życiu cywilów. W czwartek zastępca dowódcy pułku Azow Swiatosław Palamar zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc w wywiezieniu cywilów z fabryki, a do dowództwa – o ratowanie rannych. Rosjanie nie ustają jednak w próbach zdobycia zakładów.

„Wznowione wysiłki Rosjan zmierzające do przejęcia Azowstali i całkowitego zdobycia Mariupola są prawdopodobnie związane z nadchodzącymi uroczystościami z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja i pragnieniem Putina, by odnieść symboliczny sukces na Ukrainie” – analizuje brytyjski wywiad. Jak podkreślają Brytyjczycy, wysiłki te oznaczają dla Rosji straty w personelu, sprzęcie i amunicji. Zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię – im dłużej Ukraińcy będą bronić się w Mariupolu, tym bardziej będą rosły rosyjskie straty. Jest też inny „skutek uboczny” – zaangażowani w szturm Azowstali żołnierze nie biorą udziału w operacji w południowym Donbasie. A nie od dziś wiadomo, że Rosjanie mają problem z niewystarczającą liczebnością personelu.

Putin chce świętować Dzień Zwycięstwa w zniszczonym Mariupolu

Już wcześniej informowaliśmy, że z okazji symbolicznego dla Rosjan dnia 9 maja, świętowanego jako Dzień Zwycięstwa, Władimir Putin będzie chciał pochwalić się sukcesem. Pojawiły się głowy, że przy tej okazji może też oficjalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie, co pozwoli mu z kolei na oficjalne ogłoszenie mobilizacji. W samym Mariupolu przygotowywana jest pod okiem człowieka Putina, Siergieja Kirijenko, parada z okazji Dnia Zwycięstwa.

Miasto jest sprzątane z gruzów, pojawiają się doniesienia o planowanym „marszu jeńców”. W tym celu cywile pozostający w rosyjskiej niewoli mają zostać przebrani w mundury Sił Zbrojnych Ukrainy. Warto tu podkreślić, że Rosjanie niemal całkowicie zniszczyli miasto i zabili co najmniej około 20 tys. jego mieszkańców.

Czytaj też:
Rosjanie wznowili szturm na Azowstal. Chcą przejąć pełną kontrolę nad strategicznym punktem