„Mówię to z przykrością”. Kogo skrytykował szef MSZ Ukrainy na szczycie w Davos?

„Mówię to z przykrością”. Kogo skrytykował szef MSZ Ukrainy na szczycie w Davos?

Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.
Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. Źródło:Newspix.pl
Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wyraził rozczarowanie postawą Sojuszu Północnoatlantyckiego wobec rosyjskiej inwazji. – NATO jako instytucja pozostało bezczynne – oświadczył Kułeba na konferencji w Davos.

Od niedzieli do czwartku w szwajcarskim Davos odbywa się Światowe Forum Ekonomiczne. Jednym z zaproszonych gości był szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. Podczas środowego panelu wygłosił gorzkie słowa pod adresem Sojuszu Północnoatlantyckiego.

„Rozumiemy, jak to działa, ale”...

Podkreślił przy tym, że nie chodzi mu o wszystkie państwa członkowskie, a część z nich bardzo zaangażowała się w pomoc jego ojczyźnie. Zdaniem Kułeby, sojusz jako całość ma problem z podjęciem politycznych decyzji, które umożliwiłyby bardziej zdecydowane działania na rzecz wsparcia Ukrainy.

- Jeżeli takiej decyzji nie ma, to wówczas słyszy się setki argumentów, dlaczego coś jest niemożliwe do zrobienia. Rozumiemy, jak to działa, ale wydaje mi się, że wiele państw NATO utraciło moralne i profesjonalne podstawy, by w jakikolwiek sposób wypowiadać się na temat Ukrainy – wyjaśnił Kułeba.

Nietrudno domyślić się, że krytyka dotyczyła m.in. Niemiec, na co zwróciły zresztą uwagę tamtejsze media. „Saga niepowodzenia niemieckich dostaw broni na Ukrainę coraz bardziej sprawia, że Niemcy stają się pośmiewiskiem polityki międzynarodowej” – napisano w środę na łamach dziennika „Die Welt”.

Kułeba ciepło wyraził się działaniach UE

Kułeba przeciwstawił postawę NATO działaniom Unii Europejskiej, które pozytywnie zaskoczyły Ukraińców. Przypomnijmy, że UE nałożyła już pięć pakietów sankcji na Rosję, a w przygotowaniu jest szósty pakiet, obejmujący przede wszystkim embargo na rosyjską ropę naftową.

- Podczas wojny zawsze opadają maski i ukazują się prawdziwe oblicza (...) Na początku wojny obywatele Ukrainy sądzili, że to Sojusz Północnoatlantycki jest potężną siłą, a UE może tylko wyrażać swoje zaniepokojenie. (...) Tymczasem w UE podjęto decyzje, jakich oni [państwa członkowskie – red.] sami od siebie nie oczekiwali, podczas gdy NATO jako instytucja pozostało bezczynne. Mówię to z przykrością – skwitował w Davos ukraiński polityk.

Czytaj też:
„Będzie następna”. Który kraj wskazano podczas szczytu w Davos jako kolejny cel Rosji?