Kolejne manewry rosyjsko-białoruskie. Cała noc wypełniona lotami myśliwców

Kolejne manewry rosyjsko-białoruskie. Cała noc wypełniona lotami myśliwców

Berijew A-50
Berijew A-50 Źródło:Wikimedia Commons / Sergey Lutsenko, Timofey Nikishin
W nocy z 10 na 11 lipca rosyjski odrzutowiec A-50 krążył nad Białorusią, pomagając namierzać odrzutowcom cele nad Ukrainą. Nie odnotowano jednak wystrzelenia rakiet z terytorium Białorusi, dlatego zdarzenie uznano za ćwiczenia.

W rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach z początku tygodnia miał brać udział samolot A-50. To maszyna posiadająca radar dalekiego zasięgu, służący do wykrywania celów powietrznych. O aktywności lotniczej nad Białorusią informowała grupa aktywistów, monitorująca tamtejsze niebo – „Belarusian Gayun”.

Należący do Rosyjskich Sił Powietrznych A-50 o numerze rejestracyjnym RF-94268 wystartował w niedzielę 10 lipca o godzinie 22:50 z wojskowego lotniska. Zadaniem tej maszyny jest podawanie współrzędnych pilotom myśliwców, którzy dzięki nim mogą zestrzeliwać cele na niebie.

Przez całą noc A-50 krążył między Baranowiczami i Słuckiem, zmieniając wysokość od 9150 metrów do 9700 metrów nad poziomem morza. Jednostka zakończyła swój lot o godzinie 4:39 i wylądowała na lotnisku wojskowym o 5:10 nad ranem. Łącznie znajdowała się w powietrzu przez 6 godzin i 20 minut.

Tej samej nocy do lotu poderwały się myśliwce, pracujące na zmianę w parach z A-50, latające na wysokości od 7000 do 8000 metrów. Podczas wspólnej pracy piloci odrzutowców mieli omawiać namierzanie dalekich celów i ich widoczność na terytorium Ukrainy. Aktywiści opisujący ćwiczenia Rosjan przypuszczają, że tego typu manewry mogą stać się nowym zwyczajem.

Białoruś przekazała Rosjanom lotnisko

W czwartek miała miejsce konferencja prasowa z udziałem przedstawiciela Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy w sprawie sytuacji na frontach. Generał Ołeksij Hromow powiedział, że Białoruś przekazała lotnisko wojskowe Ziabrauka w obwodzie homelskim Rosji. Lotnisko wojskowe znajduje się około 30 kilometrów od granicy z Ukrainą. Obecnie jest tam budowana rosyjska baza wojskowa.

Zastępca szefa Głównego Wydziału Operacyjnego Sztabu Generalnego ukraińskich sił zbrojnych przyznał, że spodziewa się także dalszych białoruskich „działań demonstracyjnych” przy swojej granicy. Według Hromowa możliwe są także działania grup dywersyjnych w obwodach rówieńskim, żytomierskim, wołyńskim i kijowskim. Kolejnym elementem są potencjalne prowokacje rosyjskich sił specjalnych na Białorusi, aby zrzucić za nie winę na Ukrainę.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Rosjanie i Białorusini mogą nie wystąpić na prestiżowej imprezie. MKOL nie ma wątpliwości

Źródło: Ukrainska Pravda