Katastrofa śmigłowca gaśniczego. Nie żyją dwie osoby

Katastrofa śmigłowca gaśniczego. Nie żyją dwie osoby

Śmigłowiec gaśniczy
Śmigłowiec gaśniczy Źródło:Newspix.pl / ABACA
Śmigłowiec gaśniczy brał udział w operacji gaszenia pożaru na greckiej wyspie Samos. Maszyna z niewiadomych przyczyn spadła do morza. Trwa akcja poszukiwawcza jednego z czterech pasażerów.

W środę na greckiej wyspie Samos, we wschodniej części Morza Egejskiego, wybuchł potężny pożar. Lecący z pomocą śmigłowiec gaśniczy z niewiadomych przyczyn spadł do morza. Na pokładzie oprócz rumuńskiego pilota było jeszcze dwóch mołdawskich operatorów i tłumacz łącznikowy. Na miejsce wysłano ekipę ratunkową, której udało się odnaleźć trzy osoby. Według Reutersa dwie zmarły po przewiezieniu do szpitala.

Jak podaje portal greekreporter.com, „sowiecki dwuturbinowy śmigłowiec Mi-8, liczący kilkadziesiąt lat, został wydzierżawiony przez rząd grecki”. Wspomniany śmigłowiec był jednym z trzech, które wysłano do walki z pożarem lasu na Samos.

twitter

Grecję trawią pożary

W ubiegłym tygodniu, w ciągu jednego dnia odnotowano 52 pożary w Grecji. Jednym z nich był pożar w Porto Germeno, nadmorskim kurorcie na zachód od Aten. Był na tyle niebezpieczny, że konieczne było ewakuowanie pobliskiej wioski. Silne północno-zachodnie wiatry w rejonie Zatoki Korynckiej pchnęły żywioł w kierunku miasta Psatha. Pożary nie omijają też luksusowych kurortów, ostatnio stały się zagrożeniem dla wczasowiczów w Itei i Kranidi.

Czytaj też:
Dlaczego tylu Polaków ginie w wypadkach? Jest drugie dno

Opracowała:
Źródło: greekreporter.com