7-latka śmiertelnie potrącona przez motorówkę. Gwałtowne protesty w Albanii

7-latka śmiertelnie potrącona przez motorówkę. Gwałtowne protesty w Albanii

Motorówka, zdjęcie ilustracyjne
Motorówka, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / zaibread
7-letnia Brytyjka zginęła na plaży w Albanii potrącona przez motorówkę, którą prowadził policjant po służbie. Kolejny taki wypadek wywołał gwałtowną reakcję Albańczyków, którzy protestowali przed siedzibą MSW w Tiranie.

Siedmioletnia Jonada Avdia odniosła śmiertelne obrażenia, podczas gdy kąpała się z ojcem w morzu na plaży Potami w Himarze. Dziewczynka z Barking we wschodnim Londynie przyjechała na wakacje z rodzicami, do ich kraju pochodzenia.

Arjan Tase, rzekomo komisarz policji z miasta Elbasan, został aresztowany po wypadku we wtorek po południu. Śledczy twierdzą, że manewrował niebezpiecznie blisko brzegu w pożyczonej łodzi typu RIB i stracił nad nią kontrolę. Strażnik albańskiej policji, Police Oversight Agency, powiedział, że Tase płynął łodzią z Porto Palermo w kierunku Potami razem ze swoją rodziną na pokładzie.

Dodał, że po wypadku zwolniono cały pion dowodzenia Lokalnej Dyrekcji ds. Granic i Migracji we Wlorze, która jest odpowiedzialna za zapobieganie wypadkom w strefie przybrzeżnej.

Wypadki z udziałem motorówek w Albanii. Protest przed MSW

Po serii wypadków na albańskim wybrzeżu wybuchły gwałtowne protesty wzywające premiera kraju do rezygnacji. To trzeci taki motorówki na albańskim wybrzeżu tego lata.

W zeszłym miesiącu para trafiła do szpitala po tym, jak została potrącona przez motorówkę w Jale, a dwa dni później kolejne siedmioletnie dziecko zostało przewiezione na pogotowie ratunkowe po wypadku z udziałem motorówki.

W czwartek setki protestujących zgromadziły się przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w stolicy kraju Tiranie, wzywając do lepszego bezpieczeństwa i ochrony plaż. Demonstranci wezwali także do dymisji ministra Blediego Çuçi, dyrektora generalnego policji Gledisa Nano i minister turystyki Mireli Kumbaro.

W miejscu, gdzie zginęła Jonada, a także przed Kancelarią Premiera, mieszkańcy zostawili setki świec i kwiatów.

Źródło: The Sun