Nie żyje konsul RP w Zagrzebiu. Zaledwie miesiąc temu pomagała po katastrofie autobusu

Nie żyje konsul RP w Zagrzebiu. Zaledwie miesiąc temu pomagała po katastrofie autobusu

Znicz. Zdjęcie ilustracyjne
Znicz. Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / gudrun
W piątek 2 września zmarła Dagmaras Luković, pełniąca funkcję konsul RP w Chorwacji. O jej śmierci poinformowała ambasada Polski w Zagrzebiu.

Dagmara Luković miała umrzeć w szpitalu w stolicy Chorwacji. Informację na ten temat opublikowano w mediach społecznościowych. „Ze smutkiem informujemy, że 2 września 2022 roku zmarła Pani Dagmara Luković, Konsul RP w Zagrzebiu. Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy najgłębszego współczucia” – przekazano na profilu polskiej ambasady w Zagrzebiu.

W związku ze śmiercią dyplomatki przypomniano, że jeszcze niedawno była ona zaangażowana w pomoc poszkodowanym polskim turystom. 6 sierpnia na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia doszło do wypadku autokaru wiozącego pielgrzymów do Medjugorie. W tamtej tragedii zmarło 12 osób, a 32 zostały ranne.

O aktywnym życiu i planach na przyszłość zmarłej koleżanki pisał na Facebooku ambasador RP w Chorwacji Andrzej Jasionowski. – Dwa tygodnie temu jechaliśmy na lotnisko odwozić rannych z katastrofy autobusu – wspominał w mediach społecznościowych. – Była zmęczona, ale lubiła swoją pracę, mimo że obecny sezon turystyczny jest bardzo trudny. Mówiła, że cieszy się na swój zaplanowany na drugą połowę września urlop. Cieszyła się z mającego się niebawem narodzić wnuka. Niedawno obroniła pracę doktorską. Mimo choroby miała plany na przyszłość – dodawał.

Wypadek polskich turystów w Chorwacji

Do potwornego wypadku w Chorwacji z udziałem polskiego autokaru doszło około godz. 5.40 na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autokarem jechała grupa Polaków, którzy uczestniczyli w pielgrzymce do Medjugorie zorganizowanej przez Biuro Bractwa św. Józefa. Pątnicy wyruszyli w piątek z Częstochowy. W autokarze znajdowały się 42 osoby z okolic Sokołowa, Konina i Jedlni pod Radomiem.

Czytaj też:
Tak działa polskie podziemie pielgrzymkowe. „Jak Bóg nas nie ochroni, to nic nas nie ochroni”

Źródło: WPROST.pl