Rosyjscy radni apelują, aby oskarżyć Putina o zdradę stanu. „Nie boimy się zabierać głosu”

Rosyjscy radni apelują, aby oskarżyć Putina o zdradę stanu. „Nie boimy się zabierać głosu”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: PAP / EPA/VALERIY SHARIFULINSPUTNIK/KREMLIN
Radni jednego z okręgów w Petersburgu zwrócili się do deputowanych Dumy Państwowej z propozycją, aby Władimira Putina oskarżyć o zdradę stanu. Lokalni politycy uznali, że decyzja o zaatakowaniu Ukrainy „szkodzi bezpieczeństwu Rosji i jej obywateli”. Rosyjski portal śledczy „The Insider” twierdzi, że apel poparła większość radnych.

List, który radni przekazali deputowanym Dumy Państwowej, opublikował na Twitterze Dmitrij Paluga, jeden z radnych okręgu Smolnińskiego w Petersburgu. Paluga powiedział w rozmowie z portalem „The Insider”, że „większość obecnych radnych poparła decyzję”. Autorzy apelu twierdzą, że działania Putina od początku inwazji na Ukrainę podpadają pod art. 93 rosyjskiej konstytucji, który stanowi, że prezydent może zostać odwołany na podstawie zarzutów o zdradę stanu lub innego ciężkiego przestępstwa postawionych przez Dumę Państwową.

Podkreślają też, że decyzja o inwazji „szkodzi bezpieczeństwu Rosji i jej obywateli”, ponieważ armia rosyjska traci gotowe do walki jednostki, a żołnierze „stają się niepełnosprawni”. Poza tym zwracają uwagę, że z Rosji wycofują się największe światowe firmy, trwa fala masowej emigracji, co uderza w „dobrobyt gospodarczy narodu rosyjskiego”. Dalej radni podkreślają, że „NATO przesuwa swoje granice na wschód, wbrew zapowiedzianym celom operacji specjalnej”, a Ukraina „otrzymuje najnowocześniejszą broń”.

– Prezydent Rosji za jeden ze swoich celów uznał demilitaryzację Ukrainy, ale jesteśmy świadkami czegoś przeciwnego – zauważał w rozmowie z rosyjskim portalem Paluga. – Nie oznacza to, że w pełni popieramy cele deklarowane przez prezydenta Putina, ale nawet na jego własnych warunkach szkodzi on bezpieczeństwu narodowemu Rosji – zaznaczył. I dodał, że chce, aby ludzie „wiedzieli, że są deputowani, którzy są przeciwni obecnej polityce i uważają, że Putin szkodzi Rosji”. – Chcemy też dać im do zrozumienia, że nie boimy się zabierać głosu – stwierdził.

Czytaj też:
Rozmowa Zełenskiego i Putina coraz bliżej? „Indonezja jest gotowa pomóc”