NHS (ang. National Health Service), czyli publiczna służba zdrowia w Wielkiej Brytanii, wystosowała ostrzeżenie do obywateli kraju ws. recept. Brytyjczycy powinni upewnić się, czy leki zostały im przypisane w sposób prawidłowy.
Wśród zmarłych m.in. kobieta w ciąży
Jak wynika z komunikatu wspomnianej instytucji, w trakcie kontroli wyszedł na jaw szereg nieprawidłowości. Wykazano wystawianie recept, w których wskazano pacjentom złe dawki leku, a w skrajnych przypadkach nawet przypisanie nieodpowiedniego preparat.
Wstępne szacunki wskazują na blisko 6 tysięcy poszkodowanych. Udało się również ustalić, że tego rodzaju błędy przyczyniły się do śmierci 29 pacjentów. Wśród nich była kobieta w ciąży, której przypisano niewłaściwą dawkę leku.
Pomyłki w blisko połowie skontrolowanych gabinetów
Równie szokujące jest kolejne zestawienie. W całej Wielkiej Brytanii funkcjonuje 219 gabinetów lekarskich, które współpracują z NHS. Kontrola wykazała, że w ciągu ostatniego roku w aż 105 gabinetach doszło do pomyłki przy wypisywaniu recept.
- Istnieją wyraźne wady w obecnych metodach przepisywania recept. W rzeczywistości NHS przyznał, że prawie jeden na sześć trustów [współpracujące z NHS podmioty – red.] wciąż nie ma w pełni finansowanego planu wprowadzenia elektronicznych recept, co oznacza, że nadal częściowo działają za pomocą papierowych notatek. To sprawia, że recepty są bardziej podatne na ludzkie błędy – skomentował w rozmowie z dziennikiem „The Sun” Jonathan White, dyrektor w firmie zajmującej się obrażeniami ciała National Accident Helpline.
Czytaj też:
Rzecznik Praw Pacjenta: Nie wyobrażam sobie bez nich reformy systemu ochrony zdrowia