Tym przydomkiem Karol określał Meghan Markle. „To miał być wyraz uznania”

Tym przydomkiem Karol określał Meghan Markle. „To miał być wyraz uznania”

Meghan Markle
Meghan Markle Źródło:Shutterstock / NataliaCatalina.com
Dzięki publikacjom poświęconym brytyjskiej rodzinie królewskiej, na jaw wychodzą kolejne smaczki dotyczące Windsorów. Dziennikarka Katie Nicholl ujawniła, w jaki sposób książę Karol zwracał się przed laty do Meghan Markle. Syn królowej Elżbiety II wymyślił wyjątkowo oryginalny przydomek.

Brytyjska rodzina królewska od wielu lat budzi ogromne zainteresowanie. Nic więc dziwnego, że jak grzyby po deszczu rosną publikacje ujawniające tajemnice Windsorów. Na łamach „Vanity Fair” ukazał się fragment najnowszej książki „The Royals”, w której dziennikarka Katie Nicholl przyjrzała się relacjom między royalsami. Zwróciła uwagę przede wszystkim na stosunki króla Karola III z .

W 2019 roku żona księcia Harry'ego po raz pierwszy przyznała, że życie w brytyjskiej rodzinie królewskiej nie zawsze jest usłane różami. Dziennikarz Tom Bradby, który towarzyszył wówczas Meghan i Harry'emu w podróży do RPA zapytał księżną Sussex, jak odnajduje się w roli matki i żony. – Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale to, z czym się mierzymy na co dzień, jest trudniejsze niż sobie wyobrażałam. Egzystuję, ale nie żyję pełną piersią. Próbuję przeżyć – mówiła Meghan Markle dodając, że mierzy się z olbrzymią presją.

Meghan Markle nie chciała pomocy od Karola i Camilli?

Z książki autorstwa Angeli Levin poświęconej Camilli Parker-Bowles dowiadujemy się, że obecna żona króla Karola III próbowała wyciągać do Meghan Markle pomocną dłoń - organizowała nawet specjalne lunche, aby przyszła księżna Sussex czuła się jak najlepiej wśród royalsów. Meghan Markle miała jednak odrzucić pomoc.

Także Karol miał ciepło przyjąć partnerkę syna. Autorka książki o Camilli przekonuje, że ojciec księcia Harry'ego uwielbiał prowadzić z Amerykanką dyskusje o sztuce i teatrze. Katie Nicholl również dodaje, że syn królowej Elżbiety II odnosił się do Meghan Markle z ogromnym szacunkiem.

Jak Karol mówił do Meghan Markle?

Wyrazem uznania dla ukochanej miał być specjalny przydomek. Dziennikarka ujawnia, że Karol mówił na swoją synową „tungsten” - w języku angielskim jest to określenie wolframu, pierwiastka chemicznego. Tym kreśleniem Karol chciał przekazać wyrazy uznania dla odporności i twardego charakteru Amerykanki.

Taki pomysł miał się pojawić w głowie już w 2018 roku podczas wspólnego wywiadu jego dzieci w trakcie Royal Foundation Forum. Jak czytamy we fragmencie „The Royals”, „Meghan pokazała się wówczas od najlepszej strony”. „To ona była najjaśniejszą gwiazdą wywiadu. Była elegancka i zabawna a co więcej, użyła wszystkich swoich aktorskich sztuczek, aby przedstawić swoje zdanie. William i Kate po raz pierwszy zobaczyli wówczas, jak wielkie wrażenie na publiczności robi Meghan” – pisze Nicholl.

Czytaj też:
Meghan i Harry bawili się na koncercie znanego muzyka. Nie szczędzili sobie czułości
Czytaj też:
Karol III nie chce, by tytułować Camillę „królową małżonką”. Wydał specjalną instrukcję