Rosja przeniosła 12 tys. żołnierzy. „Pojechali do Ukrainy, żeby umrzeć”

Rosja przeniosła 12 tys. żołnierzy. „Pojechali do Ukrainy, żeby umrzeć”

Żołnierze 11. Korpusu Armijnego
Żołnierze 11. Korpusu Armijnego Źródło:Shutterstock / Sergey Rusanov
Po kłopotach Rosji w wojnie w Ukrainie na front wysłany został 11. Korpus Armijny, który szybko został zniszczony. „Teraz Kaliningrad jest praktycznie bezbronny, a zagrożenie, jakie niegdyś wojska obwodu stanowiły dla wschodniego frontu NATO, wyparowało” – podkreślił amerykański „Forbes”.

11. Korpus Armijny został utworzony sześć lat temu przez rosyjską marynarkę wojenną jako nowa jednostka, której zadaniem miała być obrona Kaliningradu. Stacjonowało tam co najmniej 12 tys. żołnierzy, około 100 czołgów T-72, kilkaset wozów bojowych BTR, armatohaubice samobieżne Msta-S czy wyrzutnie rakiet BM-27 i BM-30.

Kiedy wojna w Ukrainie zaczęła się toczyć nie po myśli Rosji, żołnierze zostali wysłani na front w okolice Charkowa, gdzie zginęli po trzech miesiącach morderczych walk – czytamy w amerykańskim „Forbsie”. 11. Korpus Armijny ucierpiał bardziej, niż większość rosyjskich formacji w tym regionie. Pod koniec września Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie określiło korpus jako „poważnie poturbowany”.

Wojna w Ukrainie. 11. Korpus Armijny przestał istnieć

„Formowanie, rozmieszczenie i zniszczenie 11. Korpusu Armijnego to historia większa niż tragiczna opowieść o wojnie w Ukrainie. Korpus, umieszczony pomiędzy dwoma krajami NATO wzdłuż strategicznego morza, miał dać rosyjskim siłom przewagę w globalnej wojnie” – podkreślono. To był „straszliwy cios dla rosyjskich działań wojennych w Ukrainie”.

11. Korpus Armijny „stał się mięsem armatnim dla ukraińskiej armii, która na papierze była słabsza od rosyjskiej”. „Teraz Kaliningrad jest praktycznie bezbronny, a zagrożenie, jakie niegdyś wojska obwodu stanowiły dla wschodniego frontu NATO, wyparowało” – podsumował „Forbes”. 11. Korpus Armijny będzie potrzebował wielu miesięcy, jeśli będzie chciał odzyskać, choć ułamek swojej dawnej siły.

Czytaj też:
Nie tylko granica z Białorusią. Kolejny odcinek pod zwiększoną ochroną
Czytaj też:
Czechy „przejmują” Kaliningrad. W planach „infrastruktura krytyczna” do browarów

Źródło: forbes.com