Do zdarzenia doszło ok. godz. 20.30 czasu lokalnego, (17.30 polskiego) w prowincji Paktika, gdy patrol wracał do bazy.
Ranni żołnierze, z zespołu bojowego Bravo, pochodzą z 1. Brygady Saperów z Brzegu. Są to: chorąży W. Dorociak, starszy szeregowy K. Trzebuniak, starszy szeregowy M. Ożóg i starszy szeregowy A. Cyran.
"Chorąży Dorociak ma poparzenia rak i nóg, starszy szeregowy Ożóg odniósł obrażenia głowy oraz oparzenia rąk, nóg oraz pleców, pozostali dwaj żołnierze odnieśli drobne obrażenia, typu potłuczenia" - poinformował gen. Tomaszycki.
Jak podkreślił, wszyscy żołnierze są przytomni, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Stan dwóch poparzonych żołnierzy jest stabilny, a dwóch którzy doznali niegroźnych obrażeń ciała - dobry.
"Cała czwórka naszych kolegów została przetransportowana transportem lotniczym do szpitala" - poinformował dowódca PKW.
W Afganistanie służbę pełni obecnie ok. 1200 polskich żołnierzy. Polacy mają pięć baz - w Bagram, Sharanie, Ghazni, Wazi Khwa i Gardez. Oprócz tego są także w Kabulu, Mazar-i-Szarif i Kandaharze.
Do zadań naszych żołnierzy należy m.in. wzmacnianie sił państw sojuszniczych w zakresie konwojowania, obrony i ochrony obiektów oraz zabezpieczenia logistycznego, rozpoznanie terenu i obiektów, rozminowywanie terenu i szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa.
W Afganistanie na początku czerwca lekko ranny w wyniku wybuchu miny pułapki został kpr. Rafał B. Stwierdzono u niego nieznaczne stłuczenia głowy. Do ataku na konwój w którym jechał doszło wtedy ok. 25 km na północ od Wazi Khwa.
W połowie czerwca chorąży Tomasz M. postrzelił się w ramię, najprawdopodobniej w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z bronią, podczas patrolu w miejscowości Gardez.
ab, pap