Białoruski dyktator 9 marca złożył podpis pod nowelizacją kodeksu odpowiedzialności karnej, która wcześniej została zaaprobowana przez parlament. Pretekstem do zaostrzenia prawa jest „wzmocnienie przeciwdziałania przestępstwom ekstremistycznym (terrorystycznym) i antypaństwowym”.
Kara śmierci za zdradę stanu
Zgodnie z nowelizacją, rozszerzona zostaje odpowiedzialność karna za zdradę stanu popełnioną przez funkcjonariusza na wszystkie osoby pełniące funkcje publiczne. W przypadku żołnierzy lub urzędników przewidziana została najwyższa kara – kara śmierci.
Osoby, które podejrzewane są o zdradę stanu, spisek lub inne działania mające na celu przejęcie władzy państwowej, będą mogły trafiać do aresztu maksymalnie na dziesięć dni, zamiast dotychczasowych trzech.
Wysokie grzywny
Inne zmiany to wprowadzenie kar pieniężnych za przestępstwa przeciwko pokojowi, bezpieczeństwu ludzkości, bezpieczeństwu publicznemu, bezpieczeństwu w komunikacji, zdrowiu publicznemu czy państwu. Dziesięciokrotnie podwyższona została także maksymalna wysokość grzywny za „przestępstwa antypaństwowe”. „Środek ten ma na celu zapewnienie bezwarunkowego naprawienia szkody wyrządzonej na skutek takich czynów oraz pozbawienie sprawców środków do kontynuowania przestępczej działalności” – czytamy.
Białoruś, na wzór Rosji, wprowadza też kary więzienia dla osób, które zostaną uznane winnymi „dyskredytowania” tamtejszych sił zbrojnych.
Kara śmierci na Białorusi
Dyktatura Aleksandra Łukaszenki jako jedyny kraj w Europie nie zniosła kary śmierci. Może ona zostać zasądzona m.in. za morderstwo czy akt terroryzmu. Kara śmierci na Białorusi wykonywana jest poprzez jeden strzał w tył głowy.
Prezydentowi Białorusi przysługuje prawo łaski. Od 2004 roku w przypadku jego zastosowania, kara zamieniana jest na dożywocie.
Czytaj też:
Rada Europy jednomyślna ws. Rosji i Białorusi. Wyłamał się jeden politykCzytaj też:
Białorusini chcą zemścić się za śmierć ukraińskich dzieci. „Wróg musi wiedzieć, że zostanie ukarany”