Nietypowa aktywność Rosji na Morzu Czarnym. Zauważono duże grupy statków

Nietypowa aktywność Rosji na Morzu Czarnym. Zauważono duże grupy statków

Rosyjskie okręty Floty Czarnomorskiej w porcie w Noworosyjsku
Rosyjskie okręty Floty Czarnomorskiej w porcie w Noworosyjsku Źródło:Shutterstock / Kharkhan Oleg
Strona ukraińska w czwartek 16 marca poinformowała o podejrzanej aktywności rosyjskiej floty na Morzu Czarnym. Według mediów z tego kraju, Rosjanie szukają wraku strąconego amerykańskiego drona.

Informację o ukraińskich obserwacjach na Morzu Czarnym przekazała mediom rzeczniczka sił zbrojnych na południu Ukrainy Natalia Humeniuk. – Uważnie monitorujemy grupowanie się okrętów na Morzu Czarnym i działania wroga – oświadczyła.

Ukraińcy o rosyjskich działaniach na Morzu Czarnym

Według ujawnionych przez nią informacji, 16 marca na Morzu Czarnym naliczono aż 20 rosyjskich okrętów, w tym cztery zdolne do przenoszenia rakiet, z czego jeden podwodny. Według wyliczeń ukraińskich urzędników, łącznie aktywne statki wrogiej floty są w stanie wystrzelić 28 rakiet.

Humeniuk przekazała, że oprócz okrętów wojennych na morzu widać też liczne łodzie im towarzyszące. Są one rozrzucone na dużej przestrzeni, co świadczyć może o prowadzonych przez Rosję poszukiwaniach strąconego wcześniej amerykańskiego drona.

Rzeczniczka Południowych Sił Obronnych Ukrainy dodała do tego, że Rosjanie starają się w jak największym stopniu „zasłonić obszar działań morskich na Morzu Czarnym” i prawdopodobnie próbuję „ukryć swoje działania przez Ukraińcami”. Zaznaczała jednak, iż uważna obserwacja okupantów przynosi rezultaty. – Obrońcy widzą i rozumieją kroki wroga z wyprzedzeniem – podkreśliła.

USA oskarżyły Rosję o zestrzelenie zwiadowczego drona

We wtorek 14 marca dwa rosyjskie myśliwce Su-27 próbowały nad Morzem Czarnym przechwycić amerykańskiego drona MQ-9 Reaper latającego w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Rosyjski samolot uderzył w bezzałogowca, co zmusiło siły USA do zatopienia drona, aby nie dostał się w niepowołane ręce. Wcześniej rosyjskie maszyny kilkukrotnie zrzucały paliwo i przelatywały niebezpiecznie blisko. O sprawie poinformowano .

Stany Zjednoczone wezwały też ambasadora Rosji, który zaprzeczył, że Moskwa brała udział w tym incydencie. Zdaniem Kremla MQ-9 Reaper rozbił się przez „zbyt ostre manewry”. Stwierdzono, że bezzałogowiec leciał w stronę rosyjskiej granicy z wyłączonymi transponderami. Anatolij Antonow zapewniał, że „rosyjscy piloci wykazywali się profesjonalizmem, a amerykańskie samoloty nie powinny znajdować się w pobliżu granicy”. Dodał też, że Rosja nie chce „konfrontacji” z USA.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ukraina spodziewa się zmasowanych ataków rakietowych. „Rosja wyznaczyła sobie nowy cel”
Czytaj też:
Rosjanie obchodzą sankcje. Pomaga im przedsiębiorczy Bośniak