Rosjanie „nieplanowanie zrzucili amunicję lotniczą” na swoje miasto. Wszczęto śledztwo

Rosjanie „nieplanowanie zrzucili amunicję lotniczą” na swoje miasto. Wszczęto śledztwo

Efekt eksplozji rakiety w Biełgorodzie
Efekt eksplozji rakiety w Biełgorodzie Źródło:Telegram / Wiaczesław Gładkow
W Biełgorodzie w Rosji doszło do eksplozji. Początkowo oskarżano o to Ukraińców. Rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznało jednak, że przypadkiem zrzucili bombę na własne miasto.

W rosyjskim mieście Biełgorod sąsiadującym z ukraińskim obwodem charkowskim doszło do eksplozji. Na skrzyżowaniu jednej z ulic powstał ogromny krater o promieniu 20 metrów. Uszkodzonych zostało kilka budynków mieszkalnych, ucierpiało kilka samochodów oraz przewrócił się słup energetyczny. Na miejsce zdarzenia oprócz służb ratunkowych udali się mer miasta Wałentyn Diemidow oraz gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow.

Wpadka Rosjan w Biełgorodzie. Krater po wybuchu ma promień 20 metrów

Mieszkańcom budynków, którzy ucierpieli, zaproponowano tymczasowe przeniesienia do hotelu. Dodatkowo, jeśli stwierdzone zostanie uszkodzenie ściany nośnej, wówczas ewakuowani zostaną mieszkańcy całej klatki schodowej. Według wstępnych doniesień poszkodowane zostały dwie osoby. Jedna z nich z urazem głowy trafiła do szpitala, a druga odniosła niewielkie obrażenia i udzielono jej pomocy na miejscu. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.

Rozpoczęto śledztwo ws. przyczyn wybuchu. Miejsce zdarzenia zostało odgrodzone przez służby. Na miejscu pojawili się m.in. funkcjonariusze Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych. Początkowo o eksplozję oskarżano Ukraińców. Ministerstwo Obrony Rosji w nocy zabrało jednak głos w sprawie. Oficjalnie potwierdzono, że podczas lotu samolotu bojowego Su-34 doszło do „nieplanowanego zrzutu amunicji lotniczej”.

Rosjanie oskarżają Ukraińców o ataki w przygranicznym obwodzie

To nie pierwszy raz, kiedy w Biełgorodzie miał miejsce wybuch. Atakowana jest infrastruktura krytyczna. Rosjanie za całą sytuację obwiniają Ukraińców, ale władze w Kijowie nie przyznały się oficjalnie do ataków odwetowych. Ostatnio w mieście wybuch pożar, który miał być rzekomo spowodowany przez uderzenie ukraińskiego drona.

Czytaj też:
Odłamki pocisku spadły w rosyjskim obwodzie. Uszkodzenia w gospodarstwach
Czytaj też:
Rosja odwołuje parady symbolicznego dnia? Władimir Putin ma poważny problem

Źródło: WPROST.pl