Erdoğan zaszokował słowami o Putinie. „Specjalne relacje”

Erdoğan zaszokował słowami o Putinie. „Specjalne relacje”

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan Źródło:Newspix.pl
Recep Erdoğan oświadczył, że Turcja i Rosja będą zacieśniać współpracę. Zarówno na polu politycznym, jak i gospodarczym. – Potrzebują się nawzajem w każdej możliwej dziedzinie – tłumaczył w wywiadzie dla CNN.

Przypomnijmy: 14 maja odbyły się w Turcji wybory prezydenckie. Wiele wskazywało na to, że władza obecnie urzędującego prezydenta dobiega końca.

W niedzielę druga tura wyborów w Turcji

Wbrew sondażom, ani Recep Erdoğan, ani jego główny rywal Kemal Kılıçdaroğlu nie zdołał zdobyć poparcia przekraczającego 50 proc.

Obecnie urzędujący prezydent zdobył w pierwszej turze 49,5 proc. głosów, zaś kandydat tureckiej opozycji 44,8 proc. Druga tura wyborów odbędzie się dwa tygodnie później, tj. w najbliższą niedzielę, 28 maja.

Kılıçdaroğlu oskarża Rosję

W ubiegły weekend amerykańska telewizja CNN wyemitowała wywiad z Erdoğanem, w trakcie którego poruszono kwestię relacji Turcji z Rosją.

Mogłoby się wydawać, że z uwagi na wciąż toczącą się walkę o reelekcję Erdoğan będzie wypowiadać się powściągliwie na ten drażliwy temat.

Tym bardziej, że w ubiegłym tygodniu Kılıçdaroğlu publicznie oskarżył Rosję o udział w spiskach, których celem jest zdyskredytowanie go w oczach wyborców.

„Rosja i Turcja potrzebują się nawzajem”

Tak się jednak nie stało. Erdoğan bez ogródek stwierdził, że „Rosja i Turcja potrzebują się nawzajem w każdej możliwej dziedzinie”.

Zapowiedział, że – wbrew presji ze strony państw Zachodu – rządy w Moskwie i Ankarze będą zacieśniać współpracę zarówno na polu politycznym, jak i gospodarczym. Podkreślił, że jego „specjalne relacje” z Władimirem Putinem wciąż pogłębiają się.

– Zachód nie prezentuje zbyt wyważonego podejścia. Potrzebne jest wyważone podejście do kraju takiego jak Rosja. Nie jesteśmy w takim punkcie, w którym nałożylibyśmy sankcje na Rosję, tak jak zrobił to Zachód – oświadczył Erdoğan.

„Drogiemu przyjacielowi, panu Putinowi”

Turcja pod rządami Erdoğana konsekwentnie stara się budować wizerunek kraju, który zajmuje neutralne stanowisko wobec napaści Rosji na Ukrainę.

Z jednej strony np. zwiększyła import rosyjskiej ropy naftowej, co ma istotne znaczenie dla Moskwy w obliczu zachodnich sankcji. Z drugiej strony, Turcja np. dostarcza Ukrainie pomoc humanitarną i Bayraktary, czyli drony wojskowe rodzimej produkcji.

Ponadto, Ankara pełni rolę pośrednika w rozmowach między Kijowem a Moskwą w kwestii tzw. umowy zbożowej, regulującej eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. W ubiegłym tygodniu udało się wynegocjować jej kolejne przedłużenie, tym razem o dwa miesiące.

– Chciałbym wyrazić wdzięczność prezydentowi Rosji, mojemu drogiemu przyjacielowi, panu Putinowi, za jego wysiłki w tym procesie. Chciałbym również podziękować prezydentowi Ukrainy panu Zełenskiemu za konstruktywną współpracę. Dziękuję również sekretarzowi generalnemu ONZ, panu Guterresowi, za jego wysiłki w tym procesie – skomentował wówczas Erdoğan.

Czytaj też:
Erdogan poinformował o przedłużeniu umowy zbożowej. Podkreśla wysiłki Turcji
Czytaj też:
Będzie druga tura wyborów w Turcji. Zabrakło mniej niż procenta głosów