Zbliża się koniec ery Putina? „Pokazał całemu światu, że jest nikim”

Zbliża się koniec ery Putina? „Pokazał całemu światu, że jest nikim”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Sergei Ilnitsky
Ostatnie wydarzenia, które zainspirował Jewgienij Prigożyn, zachwiały pozycją Władimira Putina. – To całkowity upadek jego reputacji – poinformował jeden z wpływowych moskiewskich biznesmenów w rozmowie z „The Washington Post”.

W piątek 23 czerwca Jewgienij Prigożyn, właściciel najemniczej Grupy Wagnera, poinformował, że oddziały rosyjskiej armii zaatakowały obóz jego bojowników. W związku z tym ogłosił marsz na Moskwę w celu przywrócenia sprawiedliwości. Domagał się odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu. Następnego dnia Jewgienij Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”.

We wtorek 27 czerwca Alaksandr Łukaszenka poinformował, że Prigożyn dotarł do Białorusi. – Obietnice bezpieczeństwa, jakie Władimir Putin złożył wczoraj, zostały wypełnione. Wiem, że Prigożyn już leci samolotem. Rzeczywiście jest już na Białorusi – poinformował samozwańczy prezydent podczas rozmowy z dziennikarzami.

Orędzie Władimira Putina. Podziękował Rosjanom

We wczorajszym orędziu Władimir Putin podziękował obywatelom Rosji. – Dziękuję za wsparcie, patriotyzm i współpracę. Nasza solidarność pokazała, że szantaż i próba doprowadzenia do narodowej smuty, nie udały się – powiedział prezydent Rosji. – Praktycznie całe rosyjskie społeczeństwo było zjednoczone odpowiedzialnością za obronę ojczyzny – stwierdził.

Jednocześnie Władimir Putin zaznaczył, że większość najemników Grupy Wagnera to „patrioci”, którzy zostali „wykorzystani” przed inicjatorów rebelii. Przedstawił im trzy możliwości: wcielenia do armii rosyjskiej, powrotu do rodzin lub wyjazdu do Białorusi. Prezydent Rosji podkreślił, że operacja wagnerowców była „skazana na porażkę”, a jej „organizatorzy nawet jeśli stracili poczucie, co jest dobre a co złe, nie mogli nie zdawać sobie z tego sprawy”.

„Putin pokazał całemu światu i elitom, że jest nikim”

Operacja Grupy Wagnera zburzyła starannie pielęgnowany przez kremlowską propagandę mit, zgodnie z którym prezydentura to gwarancja stabilności i bezpieczeństwa Rosji. Jak podaje „The Washington Post”, wielu rosyjskich polityków oraz przedstawicieli biznesu zastanawia się obecnie, czy pozycja prezydenta Rosji nadal jest mocna.

Niektórzy mieli nawet sugerować, że trwają poszukiwania następcy Władimira Putina. – Putin pokazał całemu światu, że jest nikim i nie jest w stanie zrobić czegokolwiek – powiedział anonimowo jeden z wpływowych moskiewskich biznesmenów. – To całkowity upadek jego reputacji – dodał. – Kiedy maszerują kolumny składające się z tysięcy ludzi i nikt nie może tego powstrzymać, utrata kontroli jest oczywista – stwierdził z kolei jeden z rosyjskich miliarderów.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Rosyjski samolot rządowy leci do Stanów Zjednoczonych. Są nieoficjalne ustalenia
Czytaj też:
Bazy wagnerowców na Białorusi? Jednoznaczny komentarz ukraińskiej straży granicznej

Źródło: Washington Post