Hiszpania przed historycznym wyborem. Kraj może czekać największa rewolucja od czasów Franco

Hiszpania przed historycznym wyborem. Kraj może czekać największa rewolucja od czasów Franco

Wybory parlamentarne w Hiszpanii
Wybory parlamentarne w Hiszpanii Źródło:PAP/EPA / Mariscal
Już wkrótce na hiszpańskiej scenie politycznej może dojść do wielkiej rewolucji. Czy po wyborach parlamentarnych po raz pierwszy od 1975 r. do władzy dojdzie skrajna prawica spod znaku Vox, która ostro sprzeciwia się m.in. migrantom, środowiskom LGBT i prawom kobiet?

28 maja Hiszpanie wybierali swoich przedstawicieli we władzach regionalnych. Dla największych graczy na scenie politycznej – rządzącej PSOE Pedro Sancheza oraz Partido Popular (Partii Ludowej) z Alberto Nunezem Feijoo na czele – była to próba generalna przed zaplanowanymi na grudzień wyborami parlamentarnymi.

Pedro Sanchez i gorzki smak porażki

Hiszpański premier musiał przełknąć gorycz porażki. Wyniki głosowania okazały się dla niego wyjątkowo niekorzystne. PSOE straciła 1,2 pkt proc. w stosunku do wyborów z 2019 roku. Wielkim zwycięzcą była centroprawicowa Partido Popular, na którą zagłosowało 31,5 proc. wyborców, a więc o ponad 9 pkt proc. więcej niż przed czterema laty. PP zdominowała lub przejęła władzę w regionach tradycyjnie kojarzonych z lewicą m.in. w Walencji, Aragonii, Estremadurze.

Pedro Sanchez postanowił wziąć na siebie odpowiedzialność za wyborczą porażkę. Szef hiszpańskiego rządu rozwiązał parlament i poddał się pod osąd obywateli zarządzając przedterminowe wybory parlamentarne. Głosowanie odbędzie się 23 lipca.

Decyzja w sprawie wyborów – choć niespodziewana – nie jest ogromnym zaskoczeniem, ponieważ w ciągu ostatnich lat premier przyzwyczaił Hiszpanów do ryzykownych ruchów.

Dziennik „El Pais” przypomniał o sytuacji sprzed trzech lat, kiedy Pedro Sanchez desperacko próbował ocalić kraj przed rządami skrajnej prawicy. Jego manewr się wówczas udał – środowiska lewicowe zmobilizowały się do tego stopnia, że przetaczająca się przez Europę konserwatywna fala została zatrzymana i nie dotarła na Półwysep Iberyjski. Czy i teraz fortel premiera przyniesie oczekiwane skutki?

Źródło: WPROST.pl