Górski Karabach to zamieszkany przez Ormian separatystyczny region, który formalnie znajduje się w granicach Azerbejdżanu.
Azerowie przejęli kontrolę nad Górskim Karabachem
Azerbejdżan i wspierająca swoich rodaków Armenia prowadzą spór o ten region od przeszło 30 lat. W ostatnich dniach Azerowie oskarżyli Ormian o złamanie porozumienia o zawieszeniu broni i rozpoczęli na terenie Górskiego Karabachu „operację antyterrorystyczną”.
Wskutek szeroko zakrojonego ostrzału zginęły 32 osoby, a ponad 200 odniosło rany. Wśród ofiar znajduje się m.in. dwoje dzieci. 20 września Ormianie i Azerowie osiągnęli porozumienie, które oznacza w praktyce zajęcie spornego regionu przez armię Azerbejdżanu.
To koniec ormiańskiej społeczności w Górskim Karabachu?
Ta decyzja pociągnęła za sobą masowy exodus Ormian z Górskiego Karabachu. W środę, 27 września, władze Armenii poinformowały, że w granice ich kraju przybyło już 47 tys. uchodźców. Stanowili oni ponad jedną trzecią ludności Górskiego Karabachu.
Ich liczba wciąż wzrasta. Jak relacjonuje brytyjska telewizja BBC, na drodze prowadzącej z ormiańskiej enklawy do Armenii wciąż stoją setki samochodów.
Eksperci przewidują, że przejęcie przez Azerów kontroli nad spornym obszarem doprowadzi do niemal całkowitego exodusu Ormian z Górskiego Karabachu. Ich liczba wynosiła dotychczas ponad 120 tys. Wynika to z faktu, że Azerowie mają dopuszczać się czystek etnicznych.
Armenii grozi kryzys humanitarny?
Tuż po kapitulacji Ormian w Górskim Karabachu władze w Erywaniu zapowiedziały, że są w stanie przyjąć w swoje granice najwyżej 40 tys. pobratymców. Jednak niedługo potem premier Nikol Paszynian oświadczył, że Armenia przyjmie wszystkich chętnych.
Liczba mieszkańców Armenii wynosi obecnie ok. 2,8 mln osób. Agencja Reutera ostrzegła, że nagły napływ 120 tys. uchodźców przed zbliżającą się zimą może zakończyć się kryzysem humanitarnym.
Czytaj też:
Co się dzieje w Karabachu i jakie niesie to ryzyko dla Unii Europejskiej?Czytaj też:
„Sytuacja Armenii jest patowa”. Dlaczego nie będzie spokoju w Karabachu?