Masakra na Uniwersytecie Karola w Pradze. Zamachowiec zostawił list

Masakra na Uniwersytecie Karola w Pradze. Zamachowiec zostawił list

Strzelanina na Uniwersytecie Karola w Pradze
Strzelanina na Uniwersytecie Karola w Pradze Źródło:X / Policie ČR
Sprawca strzelaniny na Uniwersytecie Karola w Pradze miał zostawić w domu list pożegnalny, w którym przyznał się do innej zbrodni. Ofiarami był 32-latek i jego dwumiesięczna córeczka.

24-letni student David Kozak, który zamordował podczas strzelaniny na Uniwersytecie Karola w Pradze zamordował 14 osób, ranił 25 kolejnych, a następnie popełnił samobójstwo, ma być winny jeszcze jednej zbrodni. Już wcześniej znajdował się w kręgu podejrzanych, a ostateczny dowodem ma być fragment listu pożegnalnego, który zostawił w domu rodzinnym.

David Kozak miał zamordować mężczyznę i jego córeczkę

Jeszcze tego samego dnia, którego doszło do strzelaniny, mówiło się, że 24-latek kilka godzin wcześniej zamordował swojego ojca. Teraz wszystko wskazuje na to, że i to nie była jego pierwsza ofiara. 15 grudnia, sześć dni przed atakiem na Uniwersytet, David Kozak miał zastrzelić 32-letniego mężczyznę i jego dwumiesięczną córeczkę w lesie na obrzeżach Pragi. Do zbrodni przyznał się w liście.

Policja przyznaje, że już wcześniej mężczyzna był na liście podejrzanych. – Na początku ustalono trzy podstawowe wersje motywu: związany z relacjami, związany z miejscem, niezwiązany z relacjami ani miejscem, a z zaburzeniami lub środkami odurzającymi – wytłumaczył rzecznik praskiej policji Jan Daněk w rozmowie z TV Nova.

– Jednocześnie na podstawie zabezpieczonych śladów balistycznych sprawdziliśmy wszystkich posiadaczy broni tego samego rodzaju, z której zabójca strzelał w Klánovicach. Na naszym terenie zarejestrowanych jest ich 38 tys. Stopniowo udało nam się zawęzić ten krąg do 4 tys. – dodał.

Najtragiczniejsza strzelanina od lat

Do makabrycznej strzelaniny doszło w czwartek, 21 grudnia, po godz. 15 na Wydziale Artystycznym Karola w Pradze. Dramat trwał 21 minut. Chwilę później służby poinformowały, że zamachowiec nie żyje.

24-letni student David Kozak zamordował 14 osób i ranił 25 kolejnych. Wcześniej tego samego dnia w domu rodzinnym zabił swojego ojca. Jak wiele wskazuje, kilka dni wcześniej zabił innego mężczyznę i jego dwumiesięczną córeczkę.

Jest to jedna z najtragiczniejszych pod względem ofiar strzelanin wykonanych przez pojedynczego zamachowca w Europie w tym stuleciu. Ostatnim tak licznym przypadkiem był atak, do którego doszło w kwietniu 2013 roku w Serbii. Ljubisa Bogdanovic zastrzelił wówczas 13 osób.

Czytaj też:
Kłótnia o prezenty skończyła się tragedia. Nie żyje 23-latka
Czytaj też:
Strzelanina w Pradze. Policja ujawniła część nagrań ze swoich kamer

Źródło: TV Nova