Od wtorku w Kazaniu, stolicy rosyjskiej republiki Tatarstanu, trwa 16. szczyt państw BRICS. Jest to pierwsze spotkanie państw członkowskich od kiedy w szeregi grupy obok Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA dołączył Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Od początku wydarzenie komentowane jest jako pokaz siły Władimira Putina, który podkreślić ma, że wbrew opinii Zachodu Rosja nie jest odosobniona na arenie międzynarodowej. Nie dziwi więc fakt, jakie oburzenie wywołał udział w nim sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.
Ukraina potępia wizytę Antonio Guterresa na szczycie BRICS
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy otwarcie potępiło wizytę Guterresa w Rosji. „To zły wybór, który nie przybliża nas do osiągnięcia pokoju, a jedynie uderza w wiarygodność ONZ” – przekazano w komunikacie. Dodano także, że choć teraz szef ONZ pojawił się w Kazaniu, nie było go podczas współorganizowanego przez Ukrainę szczytu Global Peace Summit odbywającego się w Szwajcarii w czerwcu tego roku.
Jeszcze dosadniej o udziale Guterresa w szczycie BRICS wypowiedziało się Rządowe Centrum Komunikacji i Bezpieczeństwa Ukrainy, które napisało wprost, że dał się on „wykorzystać jako podpórka do legitymizacji poszukiwanego na arenie międzynarodowej zbrodniarza wojennego i jego reżimu, podczas gdy Ukraińcy giną”.
Dwa bieguny spotkania w Kazaniu
Krytyka w kierunku Guterresa pojawiła się nie tylko ze strony Ukrainy. Jego wizyta w Rosji została szeroko skomentowana przez media. Na łamach brytyjskiego „The Telegraph” pojawiła się opinia, że decyzja szefa ONZ „ujawnia moralny upadek i bankructwo Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
Dokładnie przeciwne opisy zdarzenia pojawiają się w rosyjskich mediach. Prorządowa agencja TASS opisuje moment przybycia Guterresa do kraju oraz to, jak był witany na międzynarodowym lotnisku w Kazaniu przez przewodniczącego Rady Państwa Republiki Tatarstanu Farida Mukhametshina.
Czytaj też:
MSZ Rosji sparaliżowane. Tak potężnego ataku jeszcze nie byłoCzytaj też:
Nietypowe zachowanie Brauna w PE. Krzyczał podczas głosowania przeciw Rosji