Dziesiątki tysięcy Gruzinów, w tym wielu z flagami UE i Gruzji, zebrało się w poniedziałkowy wieczór przed parlamentem w Tbilisi w odpowiedzi na apel prezydent o unieważnienie sobotnich wyborów – poinformowało BBC. Salome Zurabiszwili zaznaczyła, że to „kluczowy moment”. Prozachodnia prezydent Gruzji zaapelowała do społeczności międzynarodowej o wsparcie ludności jej kraju po wyborach, które według niej zostały „całkowicie sfałszowane”.
Zurabiszwili zapewniła, że protest będzie bardzo pokojowy. Prezydent Gruzji wyraziła nadzieję, że władze nie będą dążyły do konfrontacji. Zurabiszwili podkreśliła, że sojusznicy Gruzji muszą zobaczyć, co się dzieje. Dodała, że zwycięstwo rządu w wyborach „nie było wolą narodu gruzińskiego”, który chciał zachować swoją europejską przyszłość. Zarzuty odpiera rządząca partia Gruzińskie Marzenie i tamtejsza komisja wyborcza.
Gruzja. Protest przed parlamentem w Tbilisi po wyborach. Gruzińskie Marzenie odpiera zarzuty
UE, NATO i USA wezwały do przeprowadzenia pełnego śledztwa ws. zarzutów formułowanych przez organizacje monitorujące głosowanie. Demonstranci domagają się legalnych wyborów. – Nikt nie miał pojęcia, że do tego dojdzie. Na początku byliśmy sfrustrowani, potem zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się stało i teraz jesteśmy wściekli – skomentowała 22-latka.
Kolejna z manifestantek przyznała, że czuje się „oszukana i sfrustrowana”. – Ja, moi przyjaciele i moja rodzina zasługujemy na coś lepszego niż to, co mamy teraz... Będziemy walczyć do końca, dopóki nie otrzymamy sprawiedliwości – powiedziała Keta. Wspomniała, że jedną z opcji może być wezwanie do rozpisania nowych wyborów. Premier Irakli Kobachidze bronił się, że domniemane naruszenia przed i w trakcie głosowania dotyczyły „zaledwie kilku” lokali wyborczych.
Czytaj też:
Saakaszwili wezwał do protestów. Andrzej Duda rozmawiał z prezydent GruzjiCzytaj też:
Wybory w Gruzji zostały sfałszowane? Polskie MSZ stawia sprawę jasno